czwartek, 31 października 2013

Czemu na Kossaka ?

W dniu 03 listopada odbędą się wybory w okręgu, z którego do Rady dostała się Jolka Lewokwitowska,. a której później, w wyniku wyroku sądowego, mandat jednak cofnięto.Sprawa dotyczyła prowadzenia przez nią,  tzw. <księgowości wirtualnej>. Co to takiego ? To wystawianie kwitów bez pokrycia ! Coś podobnego, jak płacenie za zakupy kartą bankomatową bez pokrycia w gotówce. W  vacat, chce wskoczyć trzech faciów i każdy ma nadzieję, ze to będzie właśnie on. Czy będę głosował ? Nie, bo to nie mój okręg. Gdybym mógł, oddałbym głos na KOSSAKOWSKIGO. To facet, który zna obecnych, gminnych  kacyków od podszewki. Jako były policjant, wie, czym te smrody pachną. Na co ich stać i co trzeba zrobić, by tych grzmotów wyhamować. Dlaczego o tym piszę ? Dlatego, ze jak wejdzie Siejk, to to samo, co by została Jolka Lewokwitowska. Nic się nie zmieni. Będą machlorzyć  jak machlorzą Siejk nie pomoże.Zmieni się tylko nazwisko, a dalej będzie to samo. Przelewy, lekarzówki i inne cudeńka. Bo poglądy mają tożsame z  pozostałą, wcześniej wybraną sitwą. Dlatego wariant taki, wesprze jedynie Opalacha.A tego nie chcę Stąd, temu kolesiowi, gdybym mógł, zrobiłbym od razu OUT. Numer dwa, Frańczak. Znałem blisko jego ojca. Porządne panisko było. Życzę mu dobrze, ale nie sądzę, że coś ugra. Nie zna tak dobrze gminnych macherów i detektywów 24, jak Kossakowski. Mimo jego szczerych chęci i oczekiwań, nie sadzę, by odegrał znaczącą rolę w tej batalii. JEDNAK, z dwojga złego, wolałbym, jeżeli już, by wygrał Frańczak a nie Siejk. Bo zdaję sobie sprawę, że wejście Siejka, to powiększenie dzisiejszego towarzycha, wzajemnej adoracji,  z 9 - ciu do 10 - ciu macherów z tego samego rozdania. To tyle w sprawie, którą od kilku dni, żyje lokalna społeczność. Pozdrawiam

środa, 30 października 2013

Przewała za przewałą.

Poniższy tekst,  należy interpretować w kontekście wcześniej opisywanej przez ogólnopolskie media,  słynnej Gwiazdki z Nieba- doktora Kukiełki. Bez przypomnienia sobie tamtego, niecodziennego<numeru>, z tym, o czym piszę obecnie, trudno będzie czytelnikowi zrozumieć tą  misternie przygotowywaną układankę. Zapraszam zatem do lektury. Jak wiemy, Sąd uznał sprzedaż lekarzówki za  niezgodną z prawem. Czyli wypowiedział się, tak bardziej uczenie i strawnie dla Państwa. Bo użyć słów przekręt czy przewała, ze względów etycznych Sąd nie mógł.To zrozumiałe. Sąd musi wypowiedzi tonować. Pomichowski - już nie..Ja, takie machlojkowe wygibasy, nazywam tak, jak na to zasługują. Macherstwem albo perfidnymi przewałami. Tym się różnię od Sądów. Sąd powinien być taktowny i delikatny - ja nie. Po za tym, ONI, przez swoje niechlujstwo, nie puszczają z torbami sądu, a mnie i moją gminę.  I to skutecznie.! Bo co zawsze spieprzą, musi naprawiać, raz po raz radca Górny, znowu z mojej krwawicy. Za te 10 000zł, które corocznie im płacę, w różnej postaci. NATOMIAST, gdybyśmy żyli w normalnym państwie, TAKI akt notarialny, o ile doktor go ma, byłby dawno unieważniony.. Ale ja pisze o normalnym kraju. Z normalnym polskim miasteczkiem. Nie takim jak Ruciane, gdzie można sztukować jak się chce i kiedy się chce.Gdzie dwa tysiące ludzi, w dobrej wierze,  pozwoliło sobą sterować, dwóm głupom, pardon trzem, w otoczeniu jakiegoś przypadkowego Litwina, tartakowego złodzieja, czy czerwonego ze złości palacza. Tylko u nas takie jaja. Tylko u nas. Dlatego, po tym beznadziejnie głupim sprzedaniu lekarzówki, muszą coś z nią zrobić, a najlepiej nadać jej jakieś mądre umocowanie prawne. Bo w przeciwnym razie, znowu kolejny Sąd, ich nieudolność wytknie ponownie.. Dumali, dumali i wydumali. Że zrobią nową uchwałę. Wezmą co im potrzebne ze starej, dołożą deko z nowej i wszystko będzie cacy. Sąd chce -niech sąd ma. I tak zrobili. Tak sprytnie, że  obecne formy prawne będą teraz tak wycyzelowane, że żaden Sąd im nie podskoczy. Numer polega na tym, że do starej uchwały, dopiszą część nowej, co będzie współgrało z tym, co chcieli z lekarzówką wykręcić wcześniej. Praktycznie, stworzą nową, mówiącą, że sprzedaż DOMÓW komunalnych, może odbywać się łącznie z przynależnym gruntem. Łapiesz Szacowny Czytelniku ? Piszą wyraźnie - DOMÓW - a nie jak było wcześniej - LOKALI. Tu ich mamy ! Gdyby pan doktor potrzebował mieszkania nie potrzebowali by uchwały zmieniać. Ale doktor potrzebuje domu !!! To zmieniają na zapis -DOMY. Fajne co ?. Wcześniej, przy sprzedaży mieszkań było tak, ze kupowałeś np.38 metrowe mieszkanie z częścią udziałową gruntu, mu przynależną, ale...także o kubaturze... 38m2. Tu wszystko było jasne i przejrzyste. Nie było mowy o 200 metrowym podwórku, czy przyległych do mieszkania hektarach. Kiedy ta przewała przejdzie, to będziemy mogli Waldunia  w czółko pocałować! A myślę, że przejdzie, bo dworska sitwa jest na rozdrożu. I nie ma nic do stracenia. Wie, że w następnych wyborach, nawet nie kwęknie.Osobiście, mocno się do tego przygotowuję. Mam z nimi parę rachunków do wyrównania. No, to już wiecie, pod kogo ten zapis - DOMY - ma się znaleźć, ni z gruchy ni z pietruchy - w nowej uchwale ! Aha, nie chcę słyszeć po wyborach, zwalania na mnie, ze znów wybraliście cymbała, bo o tych przekrętach Was nie informowałem. Mówię  głośno, wręcz donośnie.. CZAS SIĘ OBUDŻIĆ.!!!. Niejako przy okazji, odpowiadam Zosi, która napisała, ze  może to dobrze, bo oprócz Waldunia, jakiś bezdomny plebsio, też Gwiazdkę z Nieba dostanie. Zośka, przestań ! Dobrze, że napisałaś - może. Bo już myślałem, że nie wiesz gdzie żyjesz, z kim masz do czynienia, ile gwiazdek zostało,  i kto je zaklepał..Na koniec, pozdrawiam potomka Waldusia, że świeżo poślubioną małżonką  i nie mniej uroczą latoroślą. Myślę, że operatywny tatulo, Was samych w biedzie nie zostawi. Nie ma obawy.To tyle  na dzisiaj.

                                                                          Eap

poniedziałek, 21 października 2013

Dla jasności sprawy.

Po ukazaniu się u A Grzybowskiej wzmianki na temat muru oporowego na posesji Stecki,  informuję :że :
 rozbiórka ta jest spowodowana moją interwencją w kilku państwowych instytucjach, w tym w Nadzorze Budowlanym i jest moim "podziękowaniem:" Stecce,  za  przykapowanie mnie w starostwie z moją werandą. Skutkowało to tym, że cofnięto mi wcześniej wydaną decyzję legalizującą owe  zadaszenie. To jedno wyjaśniliśmy. Na co ów liczył ? Nie wiem. Bo chyba nie na to, że przymknę oko na jego mur oporowy, też postawiony na dziko, kiedy  będzie jechał  z donosem na  na moją werandę.Idiotą nie jest. Wiedział  dobrze, co stoi  na  jego  podwórku.. Ale mogę się mylić. Nie wiem, co mu na co dzień chodzi po głowie.Ważne, że - rachunki  na razie - mamy  wyrównane.Gdyby, nasz szpenio od  łącznia szkół, zajął się placówkami szkolnymi  i swoją szanowną małżonką,  nie Pomichowskim, to trwała  by moja  weranda, stał zdziśkowy mur i sielanka w rodzinie. Proste ? Aha. Oprócz naszych, stało by spokojnie 110 innych, na dziko postawionych gminnych budowli. Nie ruszanych przez Nadzór tylko dlatego, że nikt jak na razie, nie  pojechał o nich donieść. Gdzie donieść, wie doskonale nas informator. z Detektywa 24.. Sumując, informuję wszystkich, szczególnie <dwóch obesrańców> robiących tłok na swym   " Posrańcu" , że wg. przepisów budowlanych, aby moja weranda  doznała cech legalności, a ja odrobinę spokoju - wymagała - 5 000zł opłaty, bo nie przekraczała kubatury 25 m2. Natomiast, gdyby podobny manewr, chciał zastosować Zdzisiek, to niestety, łapał by się pod  opłatę legalizacyjną czterokrotnie wyższą od mojej.. Dlatego wolał rozebrać. Na koniec. W skład opłaty legalizacyjnej, jaką uiściłem, wchodziło 3 400zł pożyczki z B.S,. Ruciane, oraz 1 600 złotych samoistne zebranych i wręczonych mi  przez  mieszkańców, uważających, ze taka pomoc mi się należała. Choćby za to, że w ich imieniu, od lat  mocuję się z obecną sitwą. Ich nazwisk oczywiście nie podam, bo nie chcą, by ten gest, był komentowany w taki czy inny sposób..Poza tym, gdybym to zrobił, dwójka następnych urzędników,szukała by pracy i sprawiedliwości w sądach.A tych w gminie mamy dostatek..Dziękuję Państwu raz jeszcze, za okazana pomoc Z wyrazami szacunku  Eap .

niedziela, 13 października 2013

Wspólnota ma bić się w piersi. W co powinien Opalach..? .

Na pewno nie w moją rynnę ! Dość ją pogięli.Wiecie Państwo, kiedy przyglądam się niezdecydowaniu  radnych Wspólnoty w słownej szermierce z weteranami jedynie słusznej, proopalachowskiej opcji, dochodzę do wniosku, ze obecność tych drugich, wpływa na pierwszych - niezwykle deprymująco. By było jasne. Twierdzę że,  Wspólnota przejawia inicjatywę w działaniu, tylko, nie potrafi w końcowej fazie polemiki, postawić ostatecznej kropki nad i..Inaczej mówiąc i pisząc, przyklepać sprawy z przytupem.  Tu pozwólcie Państwo, że nawiążę do komunałów, jakie głosi Opalach, swojemu powiernikowi z gminnej propagandówki. Z jego wynurzeń wynika, że to co on robi teraz,. zaciągając obligacje, miało miejsce już wcześniej.. Tu akurat nie będę polemizował, bo tak było. Ale zapomina jak zwykle dodać, że z brania tamtych, coś wynikało.Innymi słowy, skoro, za TAMTYCH zaczęto budować np. salę w Ukcie, także za pożyczone pieniądze, to logiczne, że potem należy drugimi, tym razem  obligacyjnymi,  tą salę powoli spłacać,. Tu zgadzamy się wszyscy,. NATOMIAST, kiedy przez trzy lata rządzenia, nie ma się czym przed społeczeństwem pochwalić, to nie trzeba jazgotać, że poprzednicy tez brali. Bo tamci, jeżeli brali, to wiedzieli na co.I to dzisiaj widać. Chwała im za to. Niech Opalach weźmie trzy razy tyle, ale niech ja coś porządnego zobaczę. Bo jak na razie, zakładam coraz większe okulary i nie widzę nic, oprócz coraz większego Opalacha.Najgorzej jest  wtedy, kiedy  się zaciąga cudaczne pożyczki, nie poparte inicjatywą inwestycyjno -  gospodarczą a potem,  mówiąc oględnie - się je przeżera. Albo, li tylko, pierwszą zaciągniętą  bez potrzeby, spłaca drugą. Ot, aby był ruch w interesie..Jak na razie, obecny układ polityczny kończy to, co zaczęli poprzednicy. Właśnie. Tu  nasuwa się pytanie. Co byłoby, gdyby tamci nie zainwestowali i  w 80% inwestycji nie zrealizowali  ?. Opalach by je zaczął  ? Z czego.? Trzy lata jego rządów, to zwałka swej nieporadności na poprzedników. Tylko, ile można na garbie Gryciuka się wozić ?  Mieszkańcom ten chocholi taniec, też się przejadł.. Bo co czekało by miasto, gdyby poprzednicy, też  mamonę na głupoty rozpirzylii ? Dając np.w ciągu roku, 1,5 bańki podwyżek gminnym  urzędnikom. Czym, mieli by spłacać to, co zaczęli budować ?. Tu chyba nikt z Państwa nie ma wątpliwości, co do zasadności wzięcia obligacji ?. NATOMIAST, jak się nie robiło żadnych, wymiernych, widocznych działań gospodarczych,  a pieniądze są potrzebne na spłacanie tego, co zostało przejedzone, to trzeba dać się na spokój z kolejnym dobijaniem gminy. Już tak na koniec. Wspólnocie potrzebny jest motor, który nakłoni  tą grupę do bardziej radykalnego działania. Może, będzie takim, nowo wybrany radny w miejsce Jolki Lewokwitowej ? Nie wiem. Wiem natomiast, że ja,  lekiem na całe zło, na pewno nie będę. Nie te lata i nie ta sama zapalczywość co kiedyś. Pozdrawiam..

wtorek, 8 października 2013

Krótko na temat

W dniu 30 września została wyłoniona firma, która palić będzie w piecach centralnego ogrzewania, w Szkole Podstawowej Nr2 w Rucianem Nidzie. Przetarg dotyczył  sezonu grzewczego 2013 - 2014.. Od października obsługę pieców przejęła firma p. Kroma, mieszkańca Ukty. Podaję to u zarania dnia, by był lepszy a jednocześnie niektórym z Państwa sprawił olbrzymią przyjemność i nie mniejszą uciechę.  Z tytułu wylania na zbitą twarz poprzednich,  układowych macherów. W których niebagatelną rolę, odegrał zięć z teściem, czerwonym palaczem.. Sprawiedliwości stało się zadość. Panie vice Stecka, zasłużył pan na pochwałę, pozbywając się tego patologicznego, nie przynoszącego Panu chluby - zgranego  duetu..Niejako przy okazji, ponawiam prośbę, o nie wysyłanie mnie, po jakiekolwiek informacje o tej szkole, do jej  dyrektorki pani Kowalskiej. Z powodów, ogólnie znanych, tak Panu jak mnie.. Pozdrawiam.

Mam go dość, czy mnie nie kręci ?

Wokół słyszę opinię, że nie włączam się do chóru głośno komentujących sztukę  w trzech aktach, czy może akrobacje, jakie nam serwuje radny Karowiec i jego spółka. Otóż, przypominam Szanownym Państwu, że o tym średniego wzrostu, słabego charakteru człowieczku, pisałem jako jedyny, dużo,dużo wcześniej. Ba, pokazałem tej  hotelowej <szopy na klamoty> zdjęcia.Tam badziewie leży w towarzystwie łóżek noclegowych, telewizji satelitarnej i trzonu kuchennego. Nigdzie, to klamoctwo nie ma tak dobrze, jak u naszego Eugeniusza.Zaraz, zaraz. Tu się nie ma z czego śmiać. Śmiać się trzeba z gminnych marionetek, które piszą że strachu komisyjne bzdury. Aby nie daj Boże, Opalachowi nie podpaść. Jak wiemy, ci co wybierali się do sprytnego Genia po pieniądze, za prowadzoną działalność noclegową, za parę lat do tyłu, są na wylocie z urzędu, na zwolnieniach lekarskich, albo w sądzie, z roszczeniami wobec naszego wodza..Są też tacy, którzy odeszli na <własną prośbę>. Nie, nie na Zbyszka !..Bo on nie prosi. Oni tak.... sami,...z własnej niewymuszonej woli. Choć biedy w domu mają od cholery. Szok.Niechby spróbowali zostać ! On przecież TYLKO likwiduje stanowiska pracy.A potem przywraca.Dlatego skupmy się na istocie rzeczy, by w kółko tematu nie maglować.Otóż, dzisiejsza próba przekształcenia hoteliku w hotelik to manewr stary jak świat.Takie sztuki robią artyści typu Karowca wtedy, kiedy zaczyna im się palić koło pupci..A temu się chajcuje jak diabli. W tym roku - jak nigdy - widać to ewidentnie.Do niedawna,  każdego roku, w tej szopie na klamoty miał pełno letników, a w tym roku ...no...? A w tym roku, jak go przećwiczyłem, nie dość, że wyrejestrował działalność, to naprawdę nikogo w < pomieszczeniu gospodarczym > nie nocował. Takiego cykora dostał.! Odpowiadam na następne pytanie. Dlaczego, nasz zmyślak, chce proces fikcyjnego przebranżowienia nadbudówki  przeprowadzić teraz ? Bo na razie,  rządzi jeszcze wiadomo kto i to mu przyklepie.Za dobrze ułożoną współpracę. Szczególnie przy głosowaniu. Ludzie, wyobraźcie sobie, co by było, gdyby on tego hotelu teraz  nie zalegalizował ? Ot, zapomniał ! Bierze papiery w rąsię i smaruje do urzędu. Jest listopad 2014. Puka do drzwi, otwiera...Feliniak..!. Albo jeszcze gorzej...Gryciulek.!. Genio blednie. Wrzuca wsteczny i rakiem się wycofuje, przepraszając, że chyba pomylił drzwi. Ale to nie pomyłka, Po Opalachu nie ma już śladu. Ba, nawet zapachu. Płacz, lament i zgrzytanie zębów.. Po tygodniu dostaje trzy wezwania. Od  prokuratora, od urzędu skarbowego i gminnego, oraz z Nadzoru Budowlanego. Sinieje! Ale byłby ubaw. A co ? Ja płaciłem - on też może. W czym on lepszy ? Dlatego Szanowni Czytelnicy, on wie, że ma pięć minut na pospinanie tego, czego wcześniej nie zrobił. Prześpi sprawę, następny burmistrz, z prawdziwego zdarzenia, puszcza go w skarpetach. Ale jest kolejny aspekt tej sprawy. Sąsiedzi Karowca otrzymali pisma, aby się wypowiedzieli, czy są przeciwni, pomysłom Geńka, by mógł uzyskać legalizujący mu hotelowy chlewik papierek.Słuchajcie teraz. Jednym z sąsiadów jest małżeństwo. Sadowskich.Drugim, starsza pani, Kindracka. Trzecim Łubkowska z bratem..I tak, jadąc od początku. .Sadowski nie zgłasza sprzeciwu...Sam ma podobny hotel na dachach garaży.. Jaja jak berety. Wie, że jak Opalach przyklepie sprawę Karowcowi, on staje w kolejce jako drugi i pyta  :- A ja to gorszy ? Jemu - też przyklepują. Starsza pani, chce spokojnie dożyć setki, więc jej to  wisi, czy Karowiec ma hotel czy dwa. Dopiero na Łubkowskich się poślizgnie. W czym zresztą,  parę osób chce jej chętnie pomóc. W tym ja. Z rozkoszą..Bo to nie dobry człowiek, a jeszcze gorszy radny.. Ale to moje, własne zdanie. Państwo mogą mieć zupełnie inne. Pozdrawiam .

piątek, 4 października 2013

Znów kacyki będę płacić.

Tym razem sprawę wygrał Piotr Feliński. Sąd Okręgowy Wydział Pracy w Olsztynie, uznał zwolnienie Felińskiego z szefa komórki podatkowej ruciańskiego urzędu,  za całkowicie sprzeczne z prawem. Nakazał naszym zaocznym geniuszom prawa administracyjnego,  przyjąć Felińskiego z powrotem  na stanowisko, jakie piastował przed sądową przewalanką, czyli szefa wydziału sekcji podatkowej, przy UMG  Ruciane Nida., Wyrównać straty za okres jego absencji,zwrócić koszty postępowania , a w nich wydatki związane z dojazdami do sądów.. Co teraz ? Teraz zostaje im tylko pisanie kasacji. Jakie sa szanse jej uznania ? Żądne. W uzasadnieniu sędzia Sądu Okręgowego stwierdziła węcż, że w tej sprawie podani świadkowie nie są potrzebni, dlatego ich nie wzywała. Tu widać i bez świadków, w jak perfidny sposób chciano uwalić Felińskiego.Znowu gminna alfa i omega  będzie pisała odwołania do usr... śmierci. Kiedy tu wejdzie prokurator ? Szerzej jutro..