sobota, 2 kwietnia 2016

Czy Byczy wróci do Maskulińskiego???

Po kilku letniej  zsyłce pod Szczerbę koło Gołdapi na stanowisko mierniczego, do łask wraca nasza  niedawna opoka mądrości i racji jedynej - inż Piotr Czyżyk.W wyniku głośnej na całą Polskę zadymy z domkami letniskowymi, Dyrekcja Generalna doszła do wniosku, że będzie lepiej dla niej i dla Czyżyka, gdy  na przeczekanie burzy gdzieś go przeniosą. Afera przyschnie. ludzie zapomną i znowu się pana inżyniera wyciągnie jak królika z kapelusza.Jak wykoncypowali - tak zrobili.Taki mały pierwszy krok - wpływowi obdarzeni domkami letniskowymi nad Nidzkim - już zrobili.Wyciągnęli Piotra Czyżyka z głębokiego zadupia i  awansowali na jednego z wicedyrektorów  Regionalnej w Białymstoku.A stąd do awansu na nadleśniczego w Rucianem - zawsze bliżej.Czy roszada jaką prorokuje wchodzi w rachubę? Myślę, że tak. Tym bardziej, że ma tu rachunki do wyrównania. Ja z nim wyrównałem, zostały mu  jeszcze do wyprostowania te, ze znaną, i nieźle tu ustawioną wpływową rodziną leśników.Co by nie mówić, też ważnych animatorów zsyłki Czyżyka.Za opcją powrotu przemawia też kilka kilka innych względów. Min. ten, że od lat wygodnie tu mieszka i dojeżdżanie jest zapewne dla niego mocno uciążliwe. Dwa, w Białymstoku jest jednym z bliżej nikomu nie znanych postaci. W Rucianem - co innego! Tutaj nadal panuje przekonanie, że władza to wójt, pleban, komendant i nadleśniczy. Reszta się nie liczy.Czy miałbym coś przeciw, gdyby Czyżyk wrócił. Nie. Absolutnie nie! Zawsze uważam, że do spraw raz zamkniętych nie należy wracać - tym bardziej, że w wyniku także moich  działań -opisywana postać - została nieźle sponiewierana, mimo potężnych mocodawców. Ale o to chodziło od początku. Faktem jest, że na tą zsyłkę sobie mocno zapracował.To był bardzo pewny siebie i butny człowiek. Tak go odebrałem gdy spotkałem po raz pierwszy. Czy się zmienił??? Spokorniał???Nie wiem. Lata nie miałem z nim kontaktu.Wiem, tylko, że choćby wrócił, to z nim poprzednie zachowania nie wrócą. Bo ludzie to nie śmiecie a on wcale nie geniusz, choć jego papiery mogą mówić coś innego.Co ciekawsze, obaj doskonale to wiemy.