wtorek, 24 czerwca 2014
Wieści e - treści. No, proszę jaki działkowiec..
2014/06/24 godz: 09:35 /////
Skoro poruszasz temat nieruchomości. Zbych oszołom sam nakupował od Gryca działek a teraz na niego za to ujada że ten sprzedawał działki. jak zbych jest taki prawilny to niech zwraca swoje działki i ranczo do samorządu. Zbych sam kupował działki ? Czyli co? Jemu wolno kupować a innym nie? To co on jest jakiś lepszy od innych? Jakiś równiejszy od równych? żadna z niego święta krowa a jedynie fałszywy złamany chujek!
niedziela, 22 czerwca 2014
ANONIMY MAJĄ GŁOS
/////Anonimowy22 czerwca 2014 09:36 ... Irka wkręciła już do samorządu same „tuzy”: Zbyszka, Jarka, a teraz próbuje Eugeniusza. To ona jest główną przyczyną nieszczęść w tej gminie – od niej wszystko się zaczęło. Powinna iść już na emeryturę, aby w samorządzie mogła w końcu zapanować normalność. Odpowiedz Usuń /////Anonimowy22 czerwca 2014 11:47 ....Dlatego w listopadzie należy całe to towarzystwo "rozgrzeszyć". Podziękować za dotychczasowe "dokonania" i pożegnać. Kogo chce reprezentować kandydat na burmistrza, który od samego początku otacza się takimi "działaczami" ? Mieszkańców, czy kombinatorów żerujących na gminnym majątku ? Mało to było informacji na temat szkolnego palacza i jego podatków - Eugenia, w ostatnich czterech latach ? A ma być filarem w wyborach jednego z opozycyjnych kandydatów. Już zdążył się figurant przeflancować. Od lat w lokalnej polityce siedzą te same osoby. Zmieniają się konfiguracje, a oni trwają. Co chwila przechodzą od jednego obozu do drugiego. Zblazowani, cyniczni, z grabiami do siebie. Ciągle przy korytku. W listopadzie pojawią się nowe twarze. Trzeba im dać szansę. A starych odstawić do muzeum. Oni pamiętają
niedziela, 8 czerwca 2014
Wziął by - ale za darmo !
Nie tak dawno, piska platfusowa tygodniówka Wątłej Eli - ks. Sucha, wrzuciła na swoje strony wynurzenia naszej alfy i omegi, geniusza nauk wszelakich - Zbigniewa Opalacha. Z biuletynu - bo nie gazety /gazetę choć trochę cechuje odrobina obiektywizmu/ czego, tu niestety zabrakło. Ale nie zaprzątajmy sobie głowy piską PO reklamówką, a skupmy na tym, jakie koszały opały opowiadał w niej nasz gminny bankrut. Otóż, dowiedzieliśmy się, że nasz władca wyraża chęć przejęcia budynku dworca od PKP Warszawa, ale ..no..no.. jak mu jeszcze dorzucą, usytuowany nieopodal DWORCOWY PARKING. Ten dzierżawiony od 20 lat przez piszącego te słowa. Dobre, prawda ? Ci oddają gminie za frico budynek wart pół melona, przydatny choćby na urządzenie lokali socjalnych a ten... z warunkami wyskakuje!!! Patrzcie jakie to pazerne! Weżmie - jak mu dołożą !!! Dwa tysiące metrów parkingu, wraz z przyklejonymi do niego pawilonami lokalnych ciułaczy. I znowu za Bóg zapłać. Kiedy się o tym dowiedziałem, łapię za telefon, dzwonię. Facio z Zarządu Jarosław K. mówi, że nasz władca konfabuluje i jak ich wnerwi.. to dostanie dwa.. haki. I trzeci - wiadomo - jaki. Nie dość że nie przejmie dworca i parkingu, to niczego, co przedstawia dla Kolei jakąś wartość. Z tego wynika, ze może jedynie liczyć, że mu dadzą ale na .. rozpęd.Zresztą nieważne co i w co ! Ważne aby w coś dali. Wkrótce dociera do mnie informacja, ze według wyliczeń biegłych, oba obiekty, mogą w wyniku przetargu, przynieść DG PKP ok. miliona złotych. Wcale mnie to nie dziwi. Ostatecznie, co by nie mówić, teren atrakcyjny, choć tylko sezonowo. By było jasne. Czas wszystkich przedsiębiorców żyjących z Dworcowej się kończy. Wiemy, że grunt w tym lub w przyszłym roku - zostanie sprzedany. To normalna kolej rzeczy. Nikt o zdrowych zmysłach, nie da Opalachowi bańki w prezencie. Znaczna część z nas zdążyła się przekonać - jaki z niego gospodarz. Już na koniec. Czy Państwo sądzą, że to przypadek, iż moje nazwisko z osobą Opalacha tak często się zazębia ? Jeżeli tak - wyprowadzam Państwa z błędu.
TO NIE Z MOJEJ WINY !!! Ja z nim oraz jego zastępcą walczę piórem, natomiast oni ze mną kapowaniem. Kto zatem zachowuje się etyczniej ? Ja - czy oni ? Od początku swej kadencji, próbują mnie "uwalić" ale nie bardzo mają za co. A próbowali różnych sztuczek. Zaczynając od przewały z werandą i podatkami z sufitu - na parkingu kończąc. Ale Opalach wie, że jako - "MÓJ BURMISTRZ" mnie powiewa i wisi. Jak zapaska u Marysi. To jego ostatnie, nieudolne podskoki. W listopadzie zniknie z horyzontu i z lokalnej polityki. To mściwa, niedobra postać. Kojarząca mi się ze wszystkim co złe. Wręcz najgorsze. Takiej stagnacji gminy i bez nadziei u mieszkańców, nigdy wcześniej nie widziałem. Dlatego nadszedł czas by to czteroletnie konanie miasta zakończyć. A tą barwną postać, odesłać tam - skąd przyszła. Do garażu, gdzie produkowała uszczelki. Z korzyścią dla nas wszystkich.. Pozdrawiam.
Subskrybuj:
Posty (Atom)