Jak wynika z tekstu A. Grzybowskiej, na dzień dzisiejszy nie ma możliwości pomocy osobom w wieku emerytalnym i tuż przed nim, bo to mamy Plan Naprawczy a przy nim pieniędzy, a nie ma większej nędzy gdy wszystkim brakuje pieniędzy. Pardon, nie wwzystkim! WSZYSTKIM, prócz naszego Fela Brylantynki.Ostatecznie, po mieszkaniach nie po to kolędował, by kiedy dopadł żłobu miał - sobie żałować! Teraz może deko pofolować ! W rybołóstwie o takiej kasie mógł jeno pomarzyć.Wszystko mu sprzyja.O dziwo -nawet Grzybowska.Z jej ostatniego tekstu wyraźnie widać, że Obserwatorka naszych ruciańskich realiów, zaczyna swoje - do niedawna ostre wypowiedzi - tonować i chłodzić. By naszemu Felusiowi daj Boże za mocno nie zaszkodzić.Czym to spowodowane - nie wiem! Choć docierają do mnie sygnały, że na ten stan rzeczy, mają wpływ ostatnie rozprawy sądowe o szczurzą norę przy Alei Wczasów, toczone między nią a Brylantem. Choć tu akurat, bym polemizował, bo Grzybowską poznałem na tyle dobrze, by wiedzieć, że jej zastraszyć się nie da. Geniek Palacz Komusze Scierwo przy każdej okazji straszy ją sądem a ona i samego Geńka i jego gadanie ma daleko w....... na samym dnie.Bierze przykład ze mnie...
Ale, aby jej pole widzenia nieco poszerzyć, podam kilka sposobów, jak można pomóc wszystkim, którym brakuje do emerytury miesiąc, dwa czy pół mroku, bez słodzenia Felińskiemu. Na dłuższą metę nic to nie da - a przeciwnie - może tylko rozczarować.Niektórzy mu wcześniej słodzili i z ręką w nocniku się obudzili.Dlatego stawiam po raz kolejny wniosek, by wysłać na kuroniówki tych ośmiu opalasznych apllegerów z Zakładu Ustawiania Koryt - a w ich miejsce - na rok przyjąć tych, którym brakuje do uzyskania emerytury rok czy półtora. PROSTE??? Każdy, z tych zostawionych w Przechowalni przez Zbynia Glacjana dworzan, stoi u żłoba ponad cztery lata!!! CZY TO NIE DOSYĆ???? Nic by złego się nie stało, gdyby ktoś inny, w ramach istotnych potrzeb ich zastąpił.W ten oto prozaiczny sposób, ośmiu kolejnym mieszkańcom z marszu można ułatwić nabycie praw do kuroniówek czy emerytur.Tylko tego trzeba chcieć! Swoją drogą, jak to jest, że od pomagania mieszkańcy mają wybranych przez siebie myślicieli harcowników, a jak źle, to nie idą do nich - a do mnie! Albo do Grzybowskiej. A nie prościej iść bezpośrednio do Felka i mu nawrzucać!!??Niech wie - co skołowaciały naród o nim myśli!Sam już nie wiem.Może Wy wiecie o co tu w końcu chodzi!!?? W sumie, takich doraźnych miejsc pracy można stworzyć po kilka w każdej gminnej jednostce.Oczywiście, z upływem czasu, takiego "urlopowanego opalaszkowego dworzanina", tak go umownie nazwijmy, należy przyjąć ponownie, by nie stracił kuroniówki, bo inaczej byłaby to przewała w drugą stronę. A przecież nie o to chodzi. Pyzdra to Pyzdra - ale też człowiek.Aha, gdyby Felicjander doszedł do wniosku, że takie roszady mają sens, to niech zacznie od Kulturalnego Domu i od Waldusia muzykanta a skończy w Przechowalni na Sieńku kierowniku Lotnej Brygady. I tu i tu są duże moce przerobowe. Ale chyba nie zacznie - rodzina najważniejsza.Pozdrawiam.