środa, 6 lipca 2011
Osiłki próbują straszyć
Z początkiem lipca tego roku stałem ok.14 po południu przy sklepie ze starociami przy Dworcowej.Nagle z piskiem opon staje na wysepce ,na której stawanie jest oczywiście zakazane-miejscowy bogacz wraz ze swą najmłodszą latoroślą..Po podejściu do mnie ,jak zwykle bez słowa powitania w tej czy innej formie usłyszałem ,że mam się od tego pana odp...odczepić ,bo podcinam sobie gałąź na której siedzę a on ma dużo pieniędzy i tego parkingu może mnie pozbawić.Latorośl też coś warknęła ,ale zamilkła.Tak powiedział pan i władca miasta Ruciane za to, że włączyłem się do kampanii nie sprzedawania kolejnej ziemi temu przedsiębiorcy.Uważam bowiem,że tyle już temu nababowi sprzedano ,że dla mieszkańców te ostatnie szczątki ostać się powinny.Bez względu na to,czy to mu się podoba- czy nie.Ten pan już z tej mieściny soki wycisnął i powinien się wreszcie opamiętać.Bo ja pamiętam jak kilkanaście lat temu,kiedy mieszkał na Guźiance i na nią jechał, podjechał pod chodnik którym szedłem,rozejrzał się na boki i szeptem wycharczał- jak pan nie przestanie pisać to zrobię z pana kalekę.Taki to osiłek.Dlatego informuję miejscową policję -jak wtedy- ,że pan bogacz mnie systematycznie napastuje.A gdyby cokolwiek mnie się stało, to należy najpierw sprawdzić jego i zobaczyć czy za tym nie stoi.Ale przyznam,że w tym zajściu jest też trochę z kabaretu.Szczególnie to zdanie ,że on ma pieniądze i mnie z parkingu wyślizga..Jakby nie widział,,gdzie te wszystkie auta parkują. Bo parkują wszędzie -oprócz parkingów.Gdyby policja nie egzekwowała łamania przepisów na wysepkach -to wszyscy parkingowcy poszliby z torbami już w tamtym sezonie..Polak potrafi.Wynaleźć darmowe miejsce.Pod urzędem pełno.Pod nadleśnictwem pełno.Koło kościoła nieco mniej.A całego handelku - raptem dwa miesiące.Gdyby można jeszcze składować tam łodzie.Ale obiekt militarny, musi być na wszelki wypadek dostępny.Dlatego panie nie do ruszenia dla niektórych.Zwróć mi poniesione nakłady na ogrodzenie tego terenu i weź ten parking. Buduj dalej swoje imperium.Teraz już nie kosztem gminy a koleji.Aha.A gałąź jak piłowałem tak piłować -będę.Ktoś w tym miescie normalności pilnować musi.Nie może jeden mieć wszystkiego.Może mieć dużo ale nie wszystko.Czas wreszcie to pojąć.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz