poniedziałek, 17 marca 2014

Zdanie innych..

Anonimowy25 grudnia 2012 10:13
Dzięki. Zrób sobie prezent na Świeta i przyjedź na Białe Osiedle. Zobacz te dziwadła co Vicek nastawiał. Korty daszki inne duperele, jaka powierzchnie zagrodził. Zasłaniają ludziom widok. Zrób zdjęcia i zakapuj go też, bedą niezłe jaja. Blisko mieszkam to widze.

3 komentarze:

  1. Mundek dzisiaj kolejna sprawa Grzybowskiej o pobicie własnej matki. Podobno mają ja dostarczyć w bransoletkach? My jedziemy dużą grupą żeby to obejrzeć na żywo, Gdybyś chciał sie zabrać to autobus startuje spod urzędu o 12.45

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdzie z Wami opałkowymi tyłodajami się nie ruszam, bo nie znający mnie bliżej pomyślą, że ja taki sam. Zresztą, znam was pierdziogrzmotów jak nikt. Wy odważne w japach, ale jeno na moim blogu i jako Anonimusy Anałkusy. Kiedy trzeba stanąć w obronie króla Opałka Pierwszego Wyżartego, dajecie w długą, chowając swoje strusie łby - szybko wystawiając... sra..i. Wtedy, jako mieszkańcy nie możemy was rozpoznać. Sprytne. Ale zadzwoń, jak będą z gminy wyprowadzać w kajdanach obu knurów. Pojadę na bank. Nawet swoim samochodem.

    OdpowiedzUsuń
  3. ... za drugą stroną cienia ... czyli M.Z. ..,,W jednym tylko roku 2012 zamieściłem na tej stronie kilka materiałów poświęconych gminie Ruciane – Nida. Chodziło o kłopoty, jakie z tamtejszą rzekomo demokratycznie wybraną władzą mają mieszkańcy miasteczka i okolicznych wsi. Pierwsza refleksja, jak wówczas przyszła mi do głowy była
    taka, że trzeba być wyjątkowo odpornym na pamięć i doświadczenia z lat minionych, by takich baranów, jakie tkwią na urzędowych stołkach w ogóle wpisywać na listy wyborcze. A później rzecz jasna wybierać. Pokazywałem jak to się działo w przeszłości, odwoływałem do konkretnych tekstów, część z nich sam „popełniłem” – i nic, zero, żadnego zainteresowania, żadnej refleksji. Referendum w sprawie odwołania burmistrza nie udało się, wielką tu rolę odegrało miejscowe lewactwo ściągnięte zrządzeniem losu spod Warszawy i prowadzące własną stronę internetową. Lękliwi nie poszli do urn, bardziej strachliwi zdają się dalej twierdzić „Chwalcie pana swego, możecie mieć gorszego” – ale właściwie jedyny wniosek, jaki z tych opisów rzeczywistości można wyciągnąć jest innej natury. Takiej mianowicie, że nie ma już na Mazurach miłości do małej i dużej ojczyzny, żadnego poczucia wspólnoty i żadnych sentymentów do miejsca, a którym tym ludziom przyszło żyć. Są tylko i wyłącznie doraźne interesy. A precyzyjniej mówiąc: nędzne, małe interesiki.


    Destrukcja społeczna zatem już się dokonała. Prawdziwych Mazurów zastąpił pseudo-narodek strachliwy, przekupny, pokrętny w działaniach i kompletnie nieodporny na szantaż i korupcję. Niechaj nieliczni sprawiedliwi i porządni nie mają do mnie żalu: tak to widzę en blog. Tak to w masie jest. Jaka więc przyszłość okolicy – czy szerzej regionu? Szczerze mówiąc żadnej nie widzę. Państwo polskie w obecnym kształcie nie jest ani dostatecznie silne, ani poważne, by problem zauważyć i podjąć jakiekolwiek czynności zaradcze. A lewacy z takimi guru, jak wymieniany w „Obserwatorze Piskim” Andrzej Celiński? No cóż, proszę mnie po prostu nie rozśmieszać ,, - tak pisze M.Z. a ja tylko cytuję a jak ktoś chce całość to niech czyta u M.Z. ...

    OdpowiedzUsuń