Brawo!
27sobota, 06 grudnia 2014 16:25
orzeszek
Jak zwykle świetna robota Grzybowskiej! Mundek z czym do ludzi?... Ucz się od niej jak to się robi!
Od Mundka / Sam się od niej ucz Łaskawco ! Nie kradłem, matki nie maltretowałem, w pudle nie siedziałem, Lipce szamba w studzienkę uliczną nie wylewałem i Krupnikiem pasztetówki nie zapijałem. I niech tak zostanie ! Aha. Do wszystkich marketów drzwi mi szeroko otwierają i dowodu nie żądają. Ale Ty się od niej ucz ! Tam nauka to do pudła klucz !!! Narka obuszku, pardon, orzeszku.
Hm....a kto jest ta Grzybowska? Jakaś szycha z gminy???
OdpowiedzUsuńSpecjalistka od spraw sądowych. Nie znam lepszej na moim terenie. Ale więcej info niech ci udziela policja, kurator i Sądy. Ja nie będę na jej temat się rozwodził, bo na swój sposób, lubię jej fantazji słuchać. Szczególnie, kiedy przy mnie udaje, że jest tak zajęta odbieraniem telefonów, ze nie ma czasu śniadania zjeść.Ma to swój urok. Nikt nie dzwoni a ona ze słuchawką gada jak gdyby nigdy nic.Bez jej kolorytu, w Rucianem byłoby, dużo, dożo smętniej.
UsuńMondziu a gdzie będzie pracować Pchła Szachrajka, pomocnik pomocnika zastępca kierownika Sienkiewicz i pozostałe noskowe parobki ?
OdpowiedzUsuńWnerwia mnie to moje schodzenie go piwnicy i co rusz podkłdanie do pieca. Zajmuje dużo czasu i kiedy zapomnę - muszę rozpalać od nowa. Ale do rzeczy..1/W sprawie Lidzi, z tego co ostatnio mówili, to pracuje gdzieś na piętrze przychodni jako gminny kadrowy. 2/Gdzie, i czy wywalą młodszego pomocnika starszego pomocnika drugiego kierownika Sienkiewicza - nie wiem. Tego nawet Felini nie wie i mówi, że to będzie załatwiał nowy szef ZUKu. Jaki ? Już pisałem., A co z nadprogramową resztą ? Tych ma wyregulować nowy kierownik. To zaczyna mnie deko drażnić. Ale na razie milczę. Czekam. Wiedzą doskonale, że ZUK zadłużony od wujka i stryja a watahę cudaków do wszystkiego i niczego - ciągle w ZUKowskiej przechowalni trzymają.Pewno będzie taka reforma jak za Zdziśka w szkołach. Pozłorzczą, poprotestują, pogadają a zostanie po staremu. Najwyżej.. A co tam !...Znowu się zwali na Gryca. Pozdra
Usuń...
OdpowiedzUsuńpani Grzybowska
1 niedziela, 07 grudnia 2014 11:44
aplikant adwokacki
dlaczego nie napisze pani prawdy,że nie może być rzecznikiem czy kimkolwiek innym w gminie z powodu swojej kilkukrotnej karalności, a nie jak podaje, że nie chce. Bo choćby chciała, być nie może. Sprzeciw pani jest z bardzo prozaicznych powodów. Skoro nie ja - to nikt. Tyle fakty. Należy być uczciwym wobec siebie i swoich czytelników. Oczekuję, że pani to sprostowanie zamieści, jeżeli nie, prześle tą opinię konkurencji.
Tego nie komentuje, bo mądrzejszy ode mnie. Od Andzi chyba też. Że ja tego wcześniej nie zauważyłem. Sądziłem naiwniak, ze nam Anula tak wyszlachetniała, ze się cieszy z tego, że roboty nie dostała. A tu proszę... drugie dno. No wiecie co ?
Usuń
OdpowiedzUsuńNie sądzę, że ktoś ( włącznie ze mną ) pisząc negatywnie o Kani Sromotnikowej broni pośrednio Dorotei. Jedna i druga powinna wylądować tam gdzie ich miejsce. Gdzie? To już kwestia gustu. Ale opcje są dwie : Węgorzewo lub Olsztyn. Zależy gdzie która ma bliżej rodzinę potrzebną do odwiedzania w Szpitalu...
Przeniosłem ciebie spod poprzedniego tekstu tutaj, bo chcąc tam coś znaleźć muszę te 50 postów kółkiem muszki przelecieć a to zajmuje dużo czasu a inaczej nie umiem.Co do meritum. Masz 100% rację. Obie wymagają upieki. Jedna medycznej a droga medyczno-sadowej.Boże, jak ten opalachowy wyraz UPIEKA mnie kręci. Wciskam go wszędzie aby się pośmiać.
UsuńA ktoś mi wytłumaczy (skoro już jesteśmy na temacie) czemu w w 2010 nie została "rzecznikiem"? Toż tak "uwielbiała" zbysia. Nawet też robiła z nim wywiad na początku jego karencji. Szukałem tego wywiadu ale jakoś nie mogłem go znaleźć. O co mogło "pójść"?
OdpowiedzUsuńZ kilku powodów. Min. dlatego, że podświadomie stwarzała u Jolandy przekonanie, że ta nieznana wtedy jej bliżej, obca, szczupła kobieta, może Zbyśka zamulić a wtedy - " dali ze Zbyśkiem na zapowiedzie a ze związku z Jolką wuj będzie ". Dlatego wyautownie Jolki nie wchodziło w grę, bo trzymała rękę na pulsie. Po drugie, za Andzią ciągnął się polityczy fetor z poprzedniego miejsca działalności publicystycznej w Salonie 24.Jak tylko zaczęła tu mieszać, od razu ktoś z Salonu przesłał do mnie jej teksty i kontrowersyjne wypowiedzi Słowo -lewaczka- było o niej najłagodniejszym określeniem. W sumie, tam gdzie się pokazała, tam od razu problemy. To samo co tu. Nie szanuje tych, którzy jej nagminnie pomagają.To coś na wzór Zdziśka Kapoty 24 tylko w damskiej skórze.A wywiadu nie szukaj, bo to co można jej wypomnieć,ma możliwość skasowania i z tego korzysta.. To wszystko.
OdpowiedzUsuń"Na początku robiła wywiad..." No właśnie, a teraz co? Podobna sytuacja z Felinim. Dziś wywiad, jutro kręcenie się z tyłkiem obok pieniędzy z Gminy... A skoro nie może bezpośrednio jako rzecznik, ( bo aplikant sądowy powyżej ma 100% racji ) to pójdzie boczkiem, boczkiem i sobie znanymi sposobami aby wyrwać jakiś lekki grosz z Gminy. Teraz napisała "bujda na resorach" - ale co miała napisać, potwierdzić? Smutna i żałosna kobieta...
OdpowiedzUsuńCzy sugerujesz, smutny koniec Feliniego, zderzając fakt udzielenia jej przez obu wywiadów ? Opalach 4 lata temu go udzielił - dziś popłynął, znaczyło by, że Felini też....No, nie. A to pechowy Jonasz, Felin uważaj, a jak udzielasz, to bodaj Szczale - mniej pechowy, albo od razu Rzeczpospolitej.
OdpowiedzUsuńNie, nie jestem przesądny. Daj Boże Feliniemu ( i wreszcie nam mieszkańcom ) dobre rządy i dobre czasy. Chodziło mi o samą Kanię Sromotnikową, która udając, że nic nie oczekuje w zamian szuka środków do lepszego życia. Szkoda, że nie w uczciwy sposób, w uczciwej pracy...
OdpowiedzUsuńA dla samego Feliniego ( o ile tu zagląda ) - jak najdalej od sromotników, sam ich dotyk przyprawi o problemy.....
Zagląda, bo chce wiedzieć co się o nim mówi i pisze. Co wcale nie dziwi.To pozwala wyprzedzić niektóre ruchy i nie chciane wydarzenia. Wyprzedzić je. Ulica wie więcej jak policja. Ważne, oby chciała się tą informacją podzielić.
UsuńTakie powiedzenie...historia lubi sie.........
OdpowiedzUsuńRaz jako tragedia, a drugi jako farsa. Tu była by farsą. Gdyby tak się stało. Wpadli byśmy z deszczu pod rynnę. Nie, nie moją. Moja po opalowych zakutych łbach przedstawia smutny widok.
OdpowiedzUsuńAhaaaaaaaa......a to o biega....rozumieć! I wsio jasne. Dzięki. Tak na moje chłopskie myślenie to tam i tam nie mogła (sie nie załapała,się. dopatrzyli....),to tu próbuje.....
OdpowiedzUsuńP.Grzybowska probowala wprowadzic siebie i P.Jatkowska w gre o ew. posadki .Probowala sugerowac, rzekomo P.Jatkowska wygrala cos dzieki glosom wyborcow w Urzedzie, co dokladnie to nie pisala...( naturalnie, jak P.J. to i ja...To jest ta proba mydlenia w mozgu u czytelnikow(mieszkancow) i sianie falszywej prawdy.
OdpowiedzUsuńJak zobaczyla, ze to nie przejdzie , to dzis udaje niewinna .Zaczela tez manipulowac opinie, jakoby P.Malz byl sterowany przez Pania Jatkowska
na sesji, czyli,przypisywala duza wage P.Jatkowskioej , jakoby ona rzeczywiscie wiele mogla...
No tak, P.Malz jego kariere dopiero zaczyna.Poczatki sa zawsze trudne.Ale szafnie , bo ma dobrego burmistrza i " prawie "wszystkich radnych za soba.
A P.Grzybowska i Jatkowska przegraly nie tylko u mieszkancow( za latanie po Urzedzie - ludzie nie sa glupie) ale mam nadzieje i u P.Burmistrza.
Takie szachrajki on nie potrzebuje, wrecz odwrotnie, powinien sie od nich strzec , chcac spokojnie i rozwaga rzadzic w tej Gminie.
To widzi każdy. Dlatego, nie mam tu nic do dodania. Najgorsze, że antyopalachowe strony, nadal nie zasiadają do stołu celem znalezienia konkretnych rozwiązań..Urażona duma zabiła u nich zdrowe myślenie. Nawet najszlachetniejsze zamiary, nie mogą doczekać konstruktywnych rozwiązań...
OdpowiedzUsuńJeszcze niedawno w Europie była sobie taka baba, która przypominała konia. Catherine Ashton, angielka, potem minister spraw zagranicznych Unii… Pewnego dnia ujawniono, że dobrze osiodłana wygrała konny wyścig z przeszkodami – ale jako była komunistka nie odebrała nagrody głównej. Prawda pewnie taka, że owa wyścigowa dama trwale pozostawała w stanie upojenia, czyli inaczej mówiąc była na dopingu. I do odebrania nagrody po prostu się nie nadawała – jeszcze by przeprowadzili jaką kontrolę antydopingową i szlag by chwałę trafił….
UsuńŻe co, że to daleko, za górami i morzami? No tak – daleko. Ale przecież u siebie też macie podobnego stwora. Doktora wszechnauk, rybologa, ekonomistę, nieprzekupną naczelną, wielbicielkę „dopingu” i jakby tak dobrze poskrobać – znawczynię hippiki. Nic tylko siodłać i gdy powieją pierwsze cieplejsze wiatry – na tor, do zawodów. Gmina tonie, każdy grosz się przyda. Czemu siuchta z Jatkowską? Może dlatego, że przebiegłe lgnie do swojego jeszcze cwańszego ?
A propos: przeglądam zdjęcia z lat minionych, „My Burmistrz”, Jolanda, Irena, Nieprzekupna. Nawet gdzieś Byczy Kark się przewinął. I wie Pan – gdyby mi kto powiedział że to zarządcy nadjeziornej gminy, takiej mazurskiej perełki, to bym nie uwierzył i dał w mordę. Toż to wypisz-wymaluj zbiorowy list gończy! I to chyba z powieści science-fiction: dobry Pan Bóg nie mógł wyprodukować takiej menażerii po to tylko, by osadzić ją w jednej gminie… Na ewentualną polemikę od razu odpowiadam, że z powodu własnej szkaradności do Rucianego się nie wybieram, nie wolno podnosić poziomu szkaradzieństwa ponad miarę. Tyle że ja o tym wiem.
Szczepcio
HAHAHA. Rozwaliłeś mnie tym tekstem. Ale 100 % prawda o Kani Sromotnikowej......
UsuńJa takich długaśnych testamentów nie piszę. Podziękuj temu co to pisał. On chyba nie tutejszy, ale dobrym śladem poszedł. Może znał Sromotnika jeszcze przed tym nim do nas trafiła. Sam nie wiem. Narka.
Usuń