środa, 3 sierpnia 2011
Puszcza się co chce..
W związku z nawałem zajęć postanowiłem dać sobie spokój z pisaniem do Obserwatora z ramienia Wspólnoty Samorządowej.Z kilku powodów.Pierwszy to ten,że nie lubię pisać do tzw. czarnych dziur.To znaczy, ty piszesz ,wysyłasz tekst i tracisz czas a jakaś postać której w życiu nie wyszło,odrzuca go bo jest niezgodny z jej pokręconą linią polityczną i innym spojrzeniem na ówczesną rzeczywistość.Ba.Krytyka jest potrzebna o ile jest konstruktywna i w miarę uczciwa.I co najważmiejsze musi wypływać od lepszego.To dlatego,co zawsze powtarzam ,mam krytykę pani Anki z Obserwatora daleko w tyle.Bo nie jest ona ani ode mnie lepsza ani bardziej obiektywna a o stażu w gazetach z grzeczności nawet nie wspomnę.Ale kiedy jej o tym wspomniałem, zostałem wycięty.Nie pierwszy raz zresztą.Dlatego na takich portalach najlepiej się pisze pod przykrywką.Nikt rozsądny takiego spędu powaznie nie potraktuje.Bo trudno o to, kiedy ów zajmuje się dwoma Wojtusiami ,dwoma Opalachami i jedną drogą którą wybudowała nasza ruciańska opoka-Piotruś Czyżyk.Nie Unia,nie grupa ludzi a Piotruś Pan.Zapytałem nawet czy za swoje wybudował?Nie odpowiedział do dziś.Aha.O tym, że Obserwator pisze półprawdy też nie da się w nim przeczytać. Choćby tekst był pozbawiony treści prawem zakazanych.Wystarczy np.napisać,że naczelna jest za drobna, albo za ambitna w stosunku do swych możliwości i tekst ...znowu ląduje w koszu.Ale poważnie wygląda.To jedyna poważna rzecz na tym portalu.I pierwsza osoba w kraju która zdecydowała się na kopanie z niedzwiedziem.czego etyka dziennikarska nie zaleca. Ale co tam...Jaki portal takie i maniery.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz