poniedziałek, 24 października 2011

Mieszkańcu uważaj..Nadchodzą..

Niedawno wspominałem o numerze jaki chcą wykręcić dwie nasze opoki, chcące dla
nas zawsze dobrze.Bo oni nigdy nie chcą źle.Zawsze dobrze.Kiedy nawet
zatrudniają tych z Pisza w ruciańskim urzędzie to po to, abyśmy my byli
szczęśliwi.Ten pierwszy, to nowy gospodarz miasta,a drug, stary wyjadacz z
nadleśnictwa.Obaj chcą uraczyć mieszkańców ulicy Słowiańskiej i
sąsiednich- nową plażą- na bindudze Zielonej.Tak, na Zielonej oddalonej
od plaży na Słowiańskiej ponad 4 kilometry.Dokładnie 4 230 metrów.By
było śmieszniej, czy może bardziej perfidnie,powiedzieli w takim
lokalnym periodyku,że na tą nową plażę-nawet kobieta z wózkiem- będzie
mogła przejść spacerkiem.Bo im wychodzi,że to nie cztery tylko dwa
kilometry.Logicznie myślący zapyta,po cholerę mi plaża na oddalonej o 4
kilometry Zielonej,na którą musiałbym jeździć samochodem,skoro pięć
minut mam do tej na Słowiańskiej?I miałby rację.Ale jak to zwykle
bywa,tam gdzie brakuje logicznego uzasadnienia, pojawia się coś, lub
ktoś,kto chce na tym szatańskim spisku ukręcić przysłowiowe lody.Komu
jak komu,ale mnie trudno zarzucić,że na temat Czyżyka mam małą
wiedzę.Bo tę akurat tak zgłębiłem przez ostatnie dziesięć lat,że
mógłbym z niego doktorat napisać.I zostało by jeszcze na habilitację.Pamiętam starania Gryciuka o przejęcie tej enklawy na rzecz miasta.Bo to faktycznie teren wpisujący się idealnie do zasobów gminy a nie nadleśnictwa.Te nadleśnictwa, są w swej miażdżącej większości usytuowane na obrzeżach miasta.Nie tylko zresztą Rucianego. Bo w całym kraju jest podobnie.Ale z tych starań nic nie wyszło,gdyż ktoś mocny trzyma na tym łapę. I stąd problem.Dlaczego nagle za Opalacha a nie za Gryciuka padła ta propozycja plaży na Zielonej? Dlatego,że te zamysły ówczesny Gryciuk przejrzał i po prostu wyśmiał.Teraz sprawa wraca ,bo Opalach jest dla Czyżyka łatwiejszym do przełknięcia- w zderzeniu z poprzednikiem.Stąd ta próba utrzymania tej enklawy przez nadleśnictwo a potem wystąpienia do gminy o zezwolenie na jej ewentualną zabudowę.By zamknąć mieszkańcom buźki -ustalili -że dadzą im nową plażę na Zielonej.A wtedy, na protesty niezadowolonych powiedzą ,że plaża na Słowińskiej nie spełnia wymogów i po prostu -ją zamkną. Odsyłając niezadowolonych- ich zdaniem malkontentów- na bindugę Zieloną,argumentując,że nie po to tyle wydali by plaża na Zielonej świeciła pustkami.Dlatego, mieszkańcy muszą jak najszybciej wysłać petycję do Opalacha,że im plaża na Zielonej jest niepotrzebna i w zupełności zadawala ich ta -na Słowiańskiej.A jak się do wniosku mieszkańców nie dostosuje,idąc na układ z Czyżykiem, to go po prostu spuścić w zorganizowanym jeszcze w tym roku referendum.Do którego sam się chętnie przyłożę.Musi wreszcie zrozumieć ,że burmistrzem został większością głosów ludzi biednych i oczekujących od niego pomocy a nie dzięki forsiastym,już ustawionym dzięki układom, kilku lokalnym magnatom.

Eap

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz