niedziela, 2 października 2011

Miała byc przedostatnia...

Na ostatniej sesji dowiedzieliśmy się od przewodniczącego Kukiełki,że jeżeli nie dojdzie do zgody w radzie to obecna sesja może być przedostatnią.Ostatnia bowiem, może dotyczyć już rozwiązania rady z wykopaniem burmistrzów-włącznie.Dlatego pan przewodniczący i jego przy..pas w trosce o nasze dobro, przeszli do obozu proopalachowskiego i zepchnęli Wspólnotę Samorządową do roli biernego gracza.Coś niebywałego.Dostali wygodne koryta od tej Wspólnoty a jak wystąpiło zagrożenie ,że mogą je stracić-natychmiast przeszli do obozu mniejszościowego -zostawiając Wspólnotę z ręką w nocniku.Perfidia sięgająca już nie Tatr a Himalajów.Z kolei znając kilkuetatowca Kukiełkę i jego przywiązania do kasy za wszelką cenę, nie należało temu się dziwić. A wręcz prędzej czy później takiej decyzji - spodziewać.Bo w pierwszym wariancie miał być- Karowiec. Potem jeszcze inna postać.Ale presję i opinię Jadkowskiej,że Kukiełko to taki wspaniały strateg,przyjęto,choć z mieszanymi uczuciami.Niektórzy czuli- co z tej układanki może wyniknąć.I tak pan doktor został przewodniczącym.Chciałbym widzieć minę Jadkowskiej.Dobrze,że ja do tego ręki nie przyłożyłem.Miałbym się z pyszna.Nie wyszedłbym na ulicę.Pikanterii całej sprawie dodaje i to,że tuż po wyborze Kukiełki,ci którym ów tak dziś przyklaskuje -chcieli go po cichu odwołać.Ale nawet to mu nie przeszkadza.Tak to jest.Chcieliście zobaczyć jak się kręci samorządowe lody? To zobaczyliście.Wyciągnijcie tylko z tego jakieś wnioski.Bo zbłądzić każdy może,ale dobrze przy następnych rozdaniach,takiemu facetowi powiedzieć- panu z nami nie po drodze-dziękujemy.Bez względu na to, kto wam tego dżentelmena będzie polecał.A Wspólnota,choć okrojona,niech nadal robi swoje.Bo twarz w tym wszystkim jest najważniejsza
Eap

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz