sobota, 10 marca 2012

Byczy zaśnie spokojniej.

Z powodu braku istotnych dla sprawy dowodów rzeczowych bądź ustnych, dotyczących śmierci młodego człowieka 10 lat temu, na terenie leśnictwa Zamordaje, minister sprawiedliwości, wniosek o rewizje nadzwyczajną oddalił. Po upływie 30 dni, z braku osób, których zeznania mogłyby coś wnieść do tej śmierci, temat upadł. Nie będzie rewizji nadzwyczajnej, w tej bulwersującej, ulegającej w tym roku przedawnieniu, sprawie. Czy można było w tej materii zrobić coś więcej ? Z mojej strony - nie. Ja na łamach tego bloga, prosiłem, o więcej informacji na ten temat, a dostałem dwie, od osób chcących zachować anonimowość. Właśnie. Ministra sprawiedliwości, anonimy nie interesują, a nowe fakty, które miały by, wyniknąć z ich zeznań. Jednym z informatorów, był piszący wcześniej, do redakcji FAKTÓW uczeń, pamiętający wypadek, a drugim, kuzynka chłopaka, który stracił życie. O tym, że szkolenie BHP odbywało się na zapotrzebowanie chwili, tuż po wypadku, pierwszy świadek potwierdził ponownie. Zastrzegł sobie jednak, że to informacja dla mnie i w tej sprawie, przed wymiarem sprawiedliwości występował nie będzie. Druga osoba, wiedziała co prawda dużo więcej, ale, jak zaznaczyła, z ust osób trzecich. W większości, co usłyszała, było na temat wypłacenia matce chłopca, znacznego odszkodowania. Którego nawiasem mówiąc, tez nie dostała, w formie w jakiej jej obiecywano.Gdyby miała to na piśmie, mogła by swoich roszczeń finansowych,dochodzić jeszcze dzisiaj. Z kolei na przysłowiowa buzię, zdaniem niektórych, to można jeszcze podobno - wyrwać dziewczynę. I to nie każdą. Bo pieniędzy, na pewno nie. Dlatego, akurat te informacje, należało od ręki odrzucić, jako nijak nie mające się do wniosku. Czy można, zatem, tu odpukać, zabezpieczyć się przed takim nieszczęściem, i wypływającymi z niego konsekwencjami ? Można. Należy, nawet się zapożyczyć, ale jako obserwatora w toczącym się postępowaniu śledczym, podać znanego radcę prawnego, albo adwokata. Taki facet, będzie miał wgląd, w wprowadzone dochodzenie, na każdym jego etapie. Wtedy, żaden śledczy, nie będzie nawet chciał myśleć, o naginaniu faktów. Czy tu była presja na interpretacje faktów ? No cóż. Pytań, nawet ja, miałbym kilka. Ale skoro nikt, nie chce po latach się wychylać, to efekty tego rozumowania, widzimy dzisiaj. A bez Was, cóż ja sam, robaczek mogę. Pozdrawiam EAP

6 komentarzy:

  1. Dwie godziny po ukazaniu się powyższego tekstu wpłynął tu, po czym popłynął dalej, zwolennik Byczego. Trochę mnie nawrzucał i zakończył pytaniem, Czy może przyjść w niedzielę i pocałować, moją, tłustą.. Potwierdziłem, ale tylko miedzy 12 a 14, bo potem jadę do MAKRO w Olsztynie. Aaaa. Zapewniłem go, że jego zapalczywość nic tu nie da. Prędzej czy później, jego pryncypał, za te wszystkie kurestwa i tak beknie.

    OdpowiedzUsuń
  2. komentarze: 1 - EAP

    OdpowiedzUsuń
  3. komentarze 1 eap

    OdpowiedzUsuń
  4. komentarze 1 eap

    OdpowiedzUsuń
  5. komentarze 1 eap

    OdpowiedzUsuń
  6. komentarze 1 eap

    OdpowiedzUsuń