piątek, 2 marca 2012

Kto za, kto przeciw ?

Tu i ówdzie powtarzana jest opinia, że te 6000 osób, nie biorących udziału w referendum to ci, którym odpowiada obecny układ, towarzysko urzędowy. Kto to badał ? Na jakiej podstawie wyrażane są te opinie ? Na tej, wytworzonej, przez kolejkę z mięsnym. Jak za komuny. Jedna pani, powiedziała drugiej pani, a ta swojemu mężowi. Ten w robocie majstrowi i tak powstała, ta śmieszna do łez, fabuła. Dlatego spytałem siedmiu różnych osób, jak to widzi ? Otóż, pierwsza stwierdza, ze przypisywanie, tym 6000 -com, przyzwolenia na obecny układ to totalne nieporozumienie. Dlatego, że nie da się wcisnąć nieobecnym na referendum, że byli przeciw odwołaniu Opalacha. ONI BYLI PRZECIW WSZYSTKIEMU, dlatego, że problem z natury rzeczy, ich NIE DOTYCZYŁ. Na zasadzie, dopóki dają mi żyć, to się nie wychylamy. Inaczej byłoby, gdyby obecna władza, wychyliła się z podwyżką cen wody i ścieków, jeszcze przed referendum. A mogła, bo sprawa była znana radzie i urzędowi, miesiąc wcześniej. Ale tego nie zrobiono. Z rozmysłem. Wiedziano, że nawet ta drobna podwyżka, spowoduje lawinę. Spokojnie, odczekała niedzielne referendum, i w poniedziałek - łubudu. Ale ba. Czego jak czego, ale braku roztropności Opalachowi trudno zarzucić. Tyle lat, w tych lokalnych rozgrywkach. Wyczuł sprawę. Przewidział, że naród wkur..ny podwyżką, jest nie przewidywalny. Tym bardziej, że ma za co. Płaci nie mniej, od mieszkańców, bardziej zasobnych, dużych miast Polski. Ba. Wiedział też, że na cieple się przejechał, poprzedni burmistrz{?} Anzulewicz. Chociaż, ten akurat, dla kogo burmistrz, to burmistrz. Dla mnie niekoniecznie..Nauczony doświadczeniem, tamtego, obecny duet był bardziej pragmatyczny. Przeczekał zadymę i w poniedziałek, spokojnie, krok po kroku, zrobił swoje. Ludek budzi się z rana, a tu niespodzianka kochana. Druga część, moich respondentów, twierdzi, że gdyby nie, na szybko, stwarzane miejsca pracy bezrobotnym, to mogłoby z referendum być różnie. To mnie nie przekonuje. Gdyby nawet, policzyć tych, co tą robotę dostali, razem z rodzinami, to może z 200 - 300 osób, dało by się uzbierać. Wtedy liczba tych, za wymianą Zbyszka i Zdziśka na nowe modele, by wzrosła do 1300. A to, ciągle dalej mało. Bliższy jestem, dać wiarę temu, że gdyby bardziej zdecydowana, na zmiany, była kadra nauczycielska i urzędnicza, mogłoby to, ową frekwencję znacznie zwiększyć. Ale, aby tak się nie stało, zadbał Zdzisiek. Tu i ówdzie, jak twierdzą na portalach, siedział przed tymi lokalami wyborczymi i lukał. Czy wszyscy, z jego rodziny zostali w domu. Bo na tych, którzy mu podlegali i próbowali się wyłamać, nie zwracał uwagi. Aha. I nic nie notował..Nic a nic. Nie notował. To jakaś plotka, że coś zapisywał w kapowniku. A to, że trochę marzł na tym mrozie ? Trudno. Ale się opłaciło. Takie lukratywne miejsca pracy, wymagają wyrzeczeń. Najbardziej jednak, podbudował mnie elektorat, tych niezaradnych. Uczciwych, szczerych do bólu ludzi, nie mających nadziei, i nic do stracenia. Szans na robotę, wysłania dziecka na studia i codziennej kostki masła. To te, prawie 1000 osób, zdecydowanych na każdą rozgrywkę z rządzącymi. Jak zapowiadają, staną znowu w szeregu, jak zajdzie potrzeba. Czy zajdzie ? Na pewno. Dopóki nasze opoki, nie zrozumieją, że w swojej gminie, mają 10% tych z kasą i 90% z gołą ...ą. Ci, dla zapewnienia chleba dzieciom, zawsze staną zwarci i gotowi. Nawet gdyby, pod lokalem wyborczym, stało sześciu Zbyszków, czterech Zdziśków i dwóch Krzyśków z Krychą włącznie.. Zacznijcie, szanować tych, co nie potrafią kręcić przysłowiowych lodów i najnormalniej w świecie sobie nie radzą. Wtedy oni, poszanują was. Inaczej się nie da. Bo Was nie wybrało, 10% społeczeństwa, a żyjąca na skraju wydolności finansowej, biedą wstrząsana 90%- owa reszta. No cóż, powodzenia panowie. Dobrze byłoby, byśmy tej powtórki z rozrywki, za półtora roku, znowu nie przechodzili. Pozdrawiam.

27 komentarzy:

  1. W końcu Mundi spłodziłeś jakiś tekst,mniejsza o treść ale ważne,że jest.Tak sobie przeglądam te nasze lokalne portale i stwierdziłem,że wieje nudą.Może zacznijcie pisać o wyborach uzupełniających na radnego w okręgu wyborczym nr 2,które odbędą się 22 kwietnia 2012? Kto startuje itd..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem, ze widzę trzech kandydatów i jednego wrzutka z poza terenu. Ale zacznijmy od tego, kto w tym okręgu ma mocne szanse. Sypnij koleżko, kogo masz w rękawie. Bo jak słyszę, ze pasuje się prząśniczka, to nawet dobrze. Wtedy z tej mojej trójki, wejdzie ktoś na pewno. Bo tą marionetkę, wytną przy samym zadku. Mój nauczyciel, go przebije.

      Usuń
  2. A jakie Ty masz Mundek prawo, aby po raz kolejny nieobiektywnie to oceniać???
    Masz taki mandat społeczny, czy uważasz się za wyrocznię i guru Rucianego??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam takie prawo, które wynika, z prowadzenia tego blogu do przedstawiania własnych opini. Zostaw ocenę, mojej obiektywności, ocenie innych. Ty akurat nie jesteś w tym mocny. Co najbardziej istotne. Jednego guru, pardon dwóch guru już mamy, to dla mnie, jako trzeciego, miejsca już nie ma. Albo, udajesz, że nie wiesz, albo tniesz.. niedoinformowanego. Ładnie wybrnąłem, nieprawdaż ?

      Usuń
  3. większych głupot w życiu nie czytałem.

    robotnik biedak

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdybyś, choć część z tego co piszę, brał sobie do serca i nie dał sobą pomiatać, to dziś, nie podpisywałbyś się - robotnik biedak. Może robotnik, ale nie biedak. Ale widać, że z ta mentalnością bogactwo ci nie grozi. Pozdrawiam.

      Usuń
  4. Nie zgadzam się z wrzuceniem mnie do szufladki z napisem: "ubogi/niezaradny...". Uważam się za zaradnego, dajemy sobie radę, zasilamy topniejącej ostatnio klasy średniej a mimo to głosowałem za odwołaniem, głosowałem na tak.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeżeli pan daje sobie wspaniale radę, to jest wyjątkiem, w grupie o której piszę. Widzi pan, jest tylko miedzy nami pewna różnica, w postrzeganiu tego, co nazwał pan, tym -DAJEMY SOBIE RADĘ, a normalnym życiem, bez wyrzeczeń. W którym, na podstawowe rzeczy, zawsze panu starcza. A mnie nawet, na opłaty nie starcza, bo starczyć, z różnych względów nie może. Dam przykład. Byłbym w zupełności zadowolony, gdybym np. zapłacił za swój grunt pod budynkiem 13 000zł, a nie z Vatem - 73 000. Bo Vatu, nie mogę odpisać. Rozumie pan ? Bo, z pozostałych 60 000 przez parę lat żyłbym, jak przysłowiowy Lord Cox. Ale takiego prezentu zrobić mi nikt nie chce. Innym robią. Dlatego, jak widzę, że inny macher, ustawiony bliżej koryta, płaci za swoje grosze, to krew mnie zalewa. Bo mimo, że to on powinien - tyle co ja - albo więcej zapłacić, bo w istocie zarabia dwunastokrotnie lepiej. By było jasne. Niech zarabia dwudziestokrotnie więcej, ale...niech nie unika, w wyrafinowany sposób, zapłacenia za działkę sumy, adekwatnej do jej wartości. Nie może być tak, że mnie na całe życie, obciąża się działką za wspomniane 73 000, a drugiego, o niebo wartościowszą, za 13 000. Widzę, że pana zadowala egzystencja, na tzw. styk. Mnie nie. Nie po to żyję, by nie wychodzić z ciągłych pożyczek. Być może, pan uważa, to za normalne. Nie ja. Mamy inne zapatrywania, na wrażliwość społeczną. Dlatego, pan będzie zadowolony, jak kupi sobie nowy rower za 900zł, gdy sąsiad z naprzeciwka, dopiero wtedy, jak zobaczy na swoim podjeździe,merca z 2010 roku. Za 90 000zł. Choć faktycznie. I on żyje i pan żyje. TYLKO JAK ? Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tylko czy rower za 900 i mercedes za 90000 są wyznacznikiem "jakości życia"? chyba nie!!! i dopóki się to w ludzkich umysłach nie pozmienia dopóty będziemy mieli tak jak mamy i tacy ludzie jak Pan będą mogli wypisywać swoje "życiowe mądrości"!

      Usuń
    2. Tak.Rower za 900 i merc są min. wyznacznikiem jakości życia.Dlatego, chcąc sobie tą jakość polepszyć 99% ludności świata jeździ dorabiać się do Stanów Zjednoczinych a nie do Rumuni czy Czadu.Te mądrości sprawiają, że świat idzie do przodu. New deal wymaga od człowieka, więcej, niż znajomości alfabetu. To dlatego, mamy dziś uleczalną gruźlice płuc, oraz jesteśmy bliscy rozwiązania problemu AIDS. Przekraczanie kolejnych barier, powoduje, polepszenie komfortu życia. Nie zauważanie tego, zostawia nas w tyle, na długie lata. To dlatego, 20 lat temu, nasi rodzice musieli umierać na najprostszy zawał, bo nikt nie wiedział ,że można ich ratować, prostym na dziś zabiegiem tzw. by-pasów. Jak z tego wynika, dążenie do czegoś wyżej, więcej, popycha świat do przodu. Jazda rowerem jest zdrowa, ale cofa. Niestety.

      Usuń
    3. iść z postępem jak najbardziej, tylko jak Pan zapewne zauważył niektóre rzeczy się nie "przyjmują" i wracamy do starego :)) to co pisze Pan o rowerze to jakaś paranoja - "jazda rowerem jest zdrowa, ale cofa" ?! kogo cofa? mi się cofa jak to czytam! cały świat jeździ rowerami i na dobre im to wychodzi, w europejskich stolicach prezesi, sędziowie, lekarze jeżdżą rowerami i czy ma to jakikolwiek wpływ na ich pracę?! nasze dążenie do posiadania merca doprowadziło do tego, że teraz trudno gdziekolwiek dojechać, bo każdy tego merca już ma! zamiast kupować kolejne wypasione auto, czy nie lepiej zwiedzić kawałek świata, poznać ludzi, kupić fajną książkę? dla mnie ważne jest KTO CO MA W GŁOWIE, A NIE CZYM WOZI DUPĘ :))

      Usuń
    4. Aby znaleźć złoty środek naszej polemiki. Prosze sobie wyobrazić faceta, mieszkającego w Krzyżach. Przechodzi ciężki zawał serca. Rodzina dzwoni o 8- mej rano, by przyjechał lekarz. Tamci odpowiadają ,że zgłoszenie przyjęli. Lekarz z Pisza wyjeżdża. Rowerem. Będzie około 12 tej. Czuje pan różnicę ? Dlatego, napisałem ,że rower jest dobry i się sprawdza, ale nie w każdym przypadku. Dlatego w sensie dojazdu do chorego, rower cofa, bo niweczy szanse przeżycia osoby, do której ten lekarz jedzie. Z tych powodów, kiedyś, gdy lekarz z braku innych środków lokomocji, jeździł do chorego rowerem, nie udawało się uratować 72% zawałowców. Dziś, przyjeżdża erka wyposażona, jak mały oddział Kardio i ratuje 90% pacjentów. Tu właśnie kłania się nauka i dążenie do przodu, nie do tyłu. To jest logika popychająca świat do przodu. A rower ? Wspaniała rzecz, tylko nie do wszystkiego. Proszę też zauważyć, że prezesi do pracy, być może jadą rowerami. To dobrze. Tylko dlaczego, trzy godziny później, wsiadają w Cessnę i lecą w interesach samolotem. Nie jadą rowerem. Na koniec. Wie pan, dlaczego po latach, stale jest w Rucianem przez cała dobę erka ? A nie np. cztery górale ? Jak wie, to dobrze. Pozdrawiam.

      Usuń
  6. widzę że ta rozmowa sensu nie ma - ja o gwiazdach, Pan o betonie! co ma erka do mercedesa pana x.?! mi chodzi tylko o to, żebyśmy nie dali się zwariować w tym dążeniu do "posiadania"! rozwój cywilizacyjny jest nieunikniony i jak najbardziej wskazany i nie da się go już zawrócić - ratowanie życia, loty w kosmos, niewyobrażalne technologie - to jest cudowne! tylko trzeba umieć korzystać z tych "darów" rozsądnie i zrozumiale! ja nie potrzebuję kupować nowego wypasionego auta za 90tys skoro mam swoje starsze, ekonomiczne i jak najbardziej zadowalające :)
    oto taki przykład bezmyślnego podążania i pogrążania się w chęci posiadania: mieszkamy tu gdzie mieszkamy, gazu w rurach u nas nie uświadczysz, prąd jest a czasem go nie ma.... znajomi kupili wypasioną nową kuchenkę, cudeńko normalnie, piękna, błyszcząca, milion opcji gotowania, trzy miliony opcji pieczenia, ma się wrażenie, że za chwilę sama sięgnie do lodówki po produkty na obiad - a tu nagle bam... gaśnie światło... i dupa blada, dzieci głodne, mąż na nockę do roboty i nawet kawy sobie zrobić nie może bo ani rusz błyszczące cudo nie chce się grzać, niemowlak beczy w niebogłosy a biedna matka wody na mleko podgrzać nie może... bo butle z gazem nie są już "trendy" i to wielkie "fopa" posiadać kuchenkę na gaz w czasach wszechogarniającej elektroniki.... i cóż nam w takim przypadku z tej cywilizacji?! MYŚLEĆ, MYŚLEĆ, MYŚLEĆ :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To wszystko jasne. Pan nie jest przeciwnikiem nowoczesności, tak jak ja roweru. Tak na koniec. To co odpowiada panu, nie musi odpowiadać mnie i milionom innych ludzi. Pan za 90 000 chciałby zwiedzać świat, a inny wybudować nowy dom. A następny, tą kasę, oddać na schronisko dla burków.To kwestia priorytetów. Dla pana ważniejsza wycieczka - dla mnie haftowana złotem chusteczka. Czy mania posiadania jest naganna ? Skąd. Najlepiej jak każdy z nas, będzie układał sobie życie sam. Bez doradców. I bez pana i bez że mnie. Oczywiście, jako autonomiczna jednostka. Bo w szerszym znaczeniu, ogólnym, głos możemy zabierać, bo nie wnikamy w sferę prywatności. Nie bez przyczyny, każdy rodzi się z mózgiem, niech z niego korzysta. Aha. Temu od kuchenki, można doradzić, ze skoro wydał na nią tyle kasy,i ma z nią problem, kiedy wyłączą mu prąd, niech dokupi generator. Problem zniknie. Jak widać, na wszystko w tych czasach, jest sposób. Trzeba tylko go poszukać. A wie pan ,że można kupić już rower z motorkiem ? Cha. Niby rower a nie rower. Niby jedziesz rowerem a nogami nie kręcisz. Do tego już doszło...

      Usuń
  7. Pan ma na wszystko cudowną odpowiedź..... niestety nie każdy mieszka w swoim domku, niektórzy w blokach i z generatorem mogło by być z lekka ciężko :) a rowery na motorki były już u nas 15 lat temu, albo i lepiej i nikt z tego sensacji nie robił :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niech pan nie przesadza. Na wszystko, odpowiedzi, ja też nie znam. Tylko na jego małą część. Mądrzejsi ode mnie polegli, kiedy ich zapytano, skąd wziął się na ziemi człowiek i od kiedy ? Czy my, to rzeczywiście boczna linia małpy czy małpa to boczna linia nas ? Albo, dlaczego, dwóch bliźniaków, po tym samym kierunku na studiach, i pierwszy wysyła statki na księżyc, a drugi nie wie, jak włożyć koło do roweru ? Albo czemu ziemia wiruje w prawo, a nie w lewo ? Ale była mowa o generatorze. W szpitalu, mieszka cyklicznie ok. 200 pacjentów. Jak prąd wyłączą, to u nich, wszystko funkcjonuje, jak gdyby nigdy nic. Nie mogliby, takich przetworników, zamontować, na każdej piwnicznej klatce ? Albo jednego na cały dom ? Nie mogą ! Bo o to, dba elektryczne lobby. Tym bardziej, że jeszcze nikt, nie zrobił im sprawy, za zepsucie się, np. 2 ton mięsa w chłodni. Rowerki na motorek były od 15 lat. Ja napomknąłem o nim dlatego, że nie zawsze, ten rower przynosi tężyznę fizyczną, jak pan ustalił na początku. Bo one, były w Niemczech już przed wojną i nie to, było ważne, a ta tężyzna. I dochodzimy do wniosku, że niekoniecznie, to stare musi być dobre, jak to nowe, musi być złe. Jedno jest pewne. Wole prać w dzisiejszym, nowoczesnym automacie, jak pańską starą, sprawdzoną pralką, zwaną potocznie, ręcznym automatem falistym tzw. tarą. Tu mnie pan nie przekona.Pozdrawiam.

      Usuń
  8. broń boże nie zamienię automatu na franie, a już na pewno na tarę :)) ja też jak już zostało to powiedziane jestem za nowoczesnością, tylko staram się znaleźć constans pomiędzy tym czego chcę, a czego mi naprawdę potrzeba.... :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli mieszka pan w bloku i twierdzi, że nic do szczęścia mu nie brakuje, to nie ma wielkich wymagań. Ale z tego wypływa, udokumentowana przez geriatrów, korzyść. Ludzie małych potrzeb, długo żyją. Tak więc, życzę mu 92 w dobrym zdrowiu.

      Usuń
    2. skąd wniosek, że w bloku? kolega od kuchenki tak, ja o sobie nic takiego nie mówiłem :)

      Usuń
    3. Stąd że w pewnym momencie stwierdził pan, ze gorzej z tym generatorem, jak ktoś mieszka w bloku. Skoro, ad hoc, przyjął pan, po moim wywodzie, mieszkanie w bloku , założyłem, że mieszka w bloku. Jeżeli mieszka w 10 pokojowej willi to tez dobrze. Pozdrawiam.

      Usuń
    4. Pan musi być bardzo nieszczęśliwym, samotnym i zgorzkniałym człowiekiem, naprawdę smutne to, jeżeli w taki sposób rozmawia/dyskutuje Pan z ludźmi sobie życzliwymi to naprawdę bardzo mi Pana szkoda, żegnam.

      Usuń
    5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    6. Moje nieszczęście polega na tym ,ze zbyt dużo czasu panu poświęciłem, a co i tak, zostało przez pana opacznie zrozumiane. Choćby ta willa z 10 pokojami. Czego naprawdę, w istocie, panu życzyłem, o ile jeszcze takiej nie ma. Niemniej, nie mam żalu. Może na innym blogu, będą respondenci bardziej wyrozumiali. Ale miło było. Za to serdeczne dzięki. Powodzenia.

      Usuń
  9. Dzisiaj mija termin rejestracji komitetów wyborczych na wybory uzupełniające zarządzone na dzień 22 kwietnia 2012 w okręgu wyborczym nr 2 po wygaśnięciu mandatu radnego Stanisława Prześniaka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego co wiem od innego nauty, lista wstępna kandydatów już jest. Ktoś podał 15 minut temu. Choć bardziej, przypomina listę Komitetów Wyborczych, jak kandydatów. Niemniej, w jakiej formie ją dostałem, w takiej ją publikuje.

      Usuń
  10. Ale co będzie, jak prąd wyłączą ? Dla pana, ta falista ręczna, w bloku, byłaby lepsza. Dobrze mówię ?

    OdpowiedzUsuń
  11. Kandydaci na radnego:
    Wspólnota Gryciuk
    PO Prześniak
    Niezależny Kowalewski

    OdpowiedzUsuń