środa, 29 maja 2013

Naprawdę dobrze idzie.

Sesyjny kabaret zaczął się o czasie. Przez moment, chciałem zaproponować by przewodniczący Kukiełko, nieco z otwarciem poczekał, bo nie zauważyłem na sali rzecznika Serowara. A miałem do niego i dwóch naszych geniuszy, parę pytań. W nich dwa - do Serowara. Pierwsze, dlaczego mną japę wyciera, korzystając z okazji,akurat wtedy, jak nie ma mnie na sali, oraz drugie, kiedy się wreszcie przymierzy do nauki mieszkańców produkowania obiecanych serów. Czasu coraz mniej, a kop coraz bliżej. Czy zdąży zacząć jeszcze u nas ? Czy już, jako rzecznik sołtysa w Jeżach? Bo w Piszu, na kolejną fuchę nie ma co liczyć. Tam, prawie wszystkie obleciał.Zostanie mu znów emigracja. A wtedy, będziemy zmuszeni, radzić sobie sami. Choć nie ma problemu, bo jednego porządnego mleczarza, w Osiniaku mamy.Z taką ilością mleka obskoczy nas wszystkich. Jednak z wnioskiem nie zdążyłem, bo Walduś sesje napoczął i zaczęło się kotłować. Dowiedzieliśmy się co burmistrz Opalach robił między sesjami i z jakim oddaniem troszczy się o Wasz wspaniały dobrobyt. Pisze Wasz, bo ja jego dobrobyt, wiecie gdzie mam. Kiedyś o tym pisałem, a Zdzichowi nawet na sesji powiedziałem.Oczywiście, wszystko byłoby jeszcze cudowniej, gdyby radni Wspólnoty nie zadawali nie potrzebnych pytań. Choćby na wspomnianej komisji rewizyjnej, na której tez byłem. O co pytali ? Ile kasiurki kosztują mieszkańców telefony służbowe naszych pracusiów ? A jest ich podobno ok dziesięciu. Za poprzednika było ich cztery. Kto, kiedy dostał nagrodę i dlaczego ? Pytanie logiczne, bo skoro budżet się wali i na wszystko brakuje, to na cholerę te nagrody ? Ile kosztowała gminę pomoc < ubogim > pogorzelcom Szewczykom i w jakich formach została udzielona ? Czemu do Stecki i do Karowca nie wysłano kontroli podatkowej choć wniosek wpłynął sześć miesięcy temu ? Skoro z Pomichowskim - nasze opoki sprawiedliwości - uwinęły się w tydzień, dlaczego tak niemrawo idzie im z dwoma pozostałymi ? Potem Grzędowa zapytała, czemu wraca temat szkół, skoro sprawa została przez kuratora zamknięta ? W podobnym tonie wypowiedział się Błażejewicz.Wtedy wstaje szkolny ekspert Stecka i odpala, ze trzeba złożyć odwołanie, bo kuratorium w dwóch podobnych przypadkach na łączenie szkół pozwoliło. A jemu nie pozwoliło i tak być nie może. Dlatego on jest za tym, by odwołać się do sądu i oczekuje akceptacji swojego wniosku. Jak się domyślacie, niezawodna dziewiątka łapki do góry i sprawa zaklepana. Wtedy coś powiedziałem w swojej rzeczowej konwencji i buchnęło. Nagle zrywa się taki jeden, bez brody, ten sygnatariusz Detektywa 24, z krzykiem, panie przewodniczący proszę zrobić przerwę i tego pana wyprowadzić. O dziwo, po raz pierwszy temat podchwycił także Opalach, dodając, ze popiera wniosek kajakarza i trzeba Pomichowskiego z sali wykiprować.. Przewodniczący oczętami przebiegł po sali i spokojnym głosem orzekł: - panie Edmundzie, proszę nie przerywać , zabierze pan głos w wolnych wnioskach. Co klasa to klasa. Wie, że żyjemy w wolnym kraju. Speszeni zwolennicy wywalenia Pomichowskiego - opadli na zadki.. / cdn/ Jestem zmęczony muszę pospać. Proszę o wyrozumiałość.

1 komentarz:

  1. dobre.... znowu Pan Gryciuk jest winny ?. Panie Edmundzie, czekam na więcej!

    OdpowiedzUsuń