środa, 4 stycznia 2012

Jak to dobrze..

Nareszcie mam możliwość wypowiedzenia się, co do zakupionego przez ze mnie gruntu pod parking, przy Aleji Wczasów. Z inicjatywy długodystansowca - pisarczyka o ksywie Mohel,postanowiłem zapoznać czytelników, ze wszystkim co związane jest z zakupem tej ziemi. Otóż, odpowiadam sympatycznemu krecikowi - jak i państwu czytelnikom - że, wycenę przeprowadzał biegły z Pisza p.Samełko. Ten pan wycenił samą ziemię o którą wystąpiłem na 53 400 zł. Odsetki od tej sumy w kwocie 11 748 zł musiałem zapłacić od ręki, tuż przy sporządzaniu aktu notarialnego. Jak czytelnik zauważył, same moje odsetki to tyle ile Kukiełko zapłacił za całe 1900 metrowe siedlisko wraz z domem.Luuuuudzie!!!!!!!!!!!. O czym my tu w ogóle mówimy? Panie Mohel zrób pan coś. Przedzwoń do kolegi Opalacha niech i mnie trochę wyprostuje. I da trochę odetchnąć. Tym bardziej,że ponad 30 000zł z odsetkami już spłaciłem. To i tak trzy razy tyle, jak pan doktor ma zapłacić. A sprawa przetargu. Kochani, wtedy nie było mowy o przetargu, bo teren dzierżawiłem ponad 10 lat i był za zgodą ówczesnej burmistrzyni Binderowej już przez ze mnie obszarem zabudowanym. Dlatego przetargowi nie podlegał. Jak wszystkie inne zresztą. Zakrzewskiego, Chojnowskiego, Pomichowskiego, czy innych dokonujących zakupu w tamtym czasie. Ba, ale nawet gdyby, to jak można sprzedać działkę gminną z prywatnym domem Pomichowskiego ? Trzeba byłoby go spłacić. I znowu kolejny problem. Aby go spłacić, należałoby mu zwrócić 200 000zł. Zwrócono by mu te dwieście, a działkę tuż przy nim, w tym roku sprzedano przetargiem za 93 000. Tej samej wielkości. To dopiero byłby krzyk. Gryciuk dał za dom swojemu rzecznikowi 200 000 a za teren uzyskał tylko -90 000. Czyli przewaliłby gminę na 110 000 tysięcy. I znowu ten detektyw 24, by latał jak kot z pęcherzem i szukał haków. O Jezu jak to dobrze, że ktoś ten temat wreszcie poruszył. Może ta sprawiedliwa brygada tygrysa ulży i mojej niedoli? Swoją drogą, ten Motyl mógłby ten temat pociągnąć i zapytać innych w jaki sposób i za ile swoje włości nabyli..Na przykład, tam trochę dalej..na wschód... niedaleko tej drogi...no tej.. do Pisza. Ale byłby kabaret.No kto następny ?
Eap

36 komentarzy:

  1. Spokojnie panie Edmundzie.
    Bo jak do tej pory to dość chaotycznie pan opisujesz dzieje tej działki , uporządkujmy, jeśli źle zrozumiałem proszę mnie poprawić.

    Sprawy miały się tak?

    Wydzierżawił pan działkę od Gminy?

    Nie było innych chętnych na tą dzierżawę?
    Jak to się stało, że Gmina akurat z panem podpisała umowę dzierżawną?

    Rozumiem,że po iluś latach dzierżawy(ilu???) za zgoda ówczesnych władz Gminy coś pan zaczął budować na działce de facto będącej nadal majątkiem Gminy? (szok !!!!)

    Rozumiem,że po wybudowaniu obiektów wystąpił pan z wnioskiem do Gminy o sprzedaż tej działki?
    Była jakaś uchwałą Rady Gminy w tej sprawie czy też była to jednoosobowa decyzja kogoś z kierownictwa Gminy?

    Wycena działki to 53.400 zł?

    Dlaczego pan wspomina o odsetkach?
    Mógł pan zapłacić gotówka od reki i nie było by odsetek...dobrze rozumuję?

    Ile metrów kwadratowych ma ta działka?

    Proszę nie traktować tego wpisu jako ataku personalnego na pańską osobę, proszę przeczytać moje wpisy, zero ataków personalnych.
    Po drugie jestem ciekaw "remanentu" Gminnego odnośnie majątku sprzedanego przez Gminę w przeciągu ostatnich dwudziestu lat.
    To by pokazało jak kolejne ekipy dbały o dobro wspólne.
    Myślę, że byłaby to ciekawa lektura, jeszcze jakby ktoś objaśnił co dla kogo i dlaczego tak tanio.
    Mohel

    OdpowiedzUsuń
  2. PEA opowiedział bajkę na dobranoc, a Ty Mohel tak poważnie!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Spokojnie anonimie:)) Dobrniemy do celu:))
    Mohel

    OdpowiedzUsuń
  4. To w takim razie zapytaj jeszcze na jakich zasadach i za ile kupił od gminy mieszkanie "Pod Łabędziem" a za ile sprzedał, i jak wyceniono okalający grunt? ;-) GaLL Anonim

    OdpowiedzUsuń
  5. Pewnie Panu Pomichowskiemu pomyliły się odsetki z oprocentowaniem doliczanym do spłaty zakupionej działki-przy płatności ratalnej. A swoja drogą co to za szok powstaje na temat informacji o budowie nieruchomości na dzierżawionym terenie? Przecież to normalka i nic niezgodnego z prawem (patrz centrum Ukty - sklep, patrz Karwica - przystań, patrz Pod dęba - przystań i wiele innych..) Co w tym szokującego? Są to grunty legalnie dzierżawione z gminy albo nadleśnictwa.

    OdpowiedzUsuń
  6. Wiedziałem,że co bym nie pisał, to znajdzie się zaraz jakiś filozof i zacznie podważać to co pisze. Ale to najmniej ważne. Ważne, ze udowodniłem ,ze nikt mi nigdy prezentu w formie 90% nie zrobił.A teraz: Wydzierżawiłem działkę od gminy, która stała od 1945 roku wolna, bo każdy chętnie brał działki nad brzegiem jeziora a nie jak ja, na końcu starego Rucianego. Vide Port.To była atrakcja a wydzierżawiono ją też bez przetargu. Składałeś ofertę i dostawałeś.Wychodzono z założenia , że skoro stoi puste, to lepiej jak jakieś pieniądze z tego napływają. Kiedyś przetarg nie był warunkiem dzierżawy.Weszło to od 2004 roku.Gmina wtedy nie wydawała chętnie zgody na zabudowę stałą, bo wiedziała, że jeżeli ktoś coś wybuduje, to z czasem grunt przejmie. To dlatego, przypisywany mi Gryciuk tego prawa mi nie dał a dała mi będąca chwilową burmistrzową - Binderowa. Ale były wyjątki. Były burmistrz Skulmowski, w tym czasie, nie miał skrupułów by takie prawo dać np. obecnemu właścicielowi portu. Już wtedy byli lepsi i gorsi. To właśnie za przeproszeniem, wkurwiło ową Binderową i dlatego dopiero od niej to prawo dostałem ja. A te odsetki podałem po to , by czytelni9k zobaczył na własne oczy jak ja przez całe życie dostawałem kopa. Moje same odsetki to tyle co cała posesja Kukiełki. No to teraz chyba nie będzie zdziwienia, że patologicznie nie znosę Opalacha. On pierwszy zamiast mi pomóc, chciał mnie perfidnie z tej posesji wykolegować, twierdząc, że za tą działkę warszawiak da więcej. Jak stała wolna 40 lat, to jej warszawiakowi nie sprzedał. Wszedł Pomichowski i ją uporządkował, to ten rychtował ją warszawiakowi. Czas pokazał, że ta działka dziś, jest o polowe tańsza jak moja zabudowa i żaden warszawiak więcej jak ja za nią by nie dał. Ale smród został.To tyle w tej sprawie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Anonim Spr.Gruntu po Łabedziu.Powiem i tobie specu od szukania dziury w całym, że zdnego gryntu do tej pory niue kupiłem , bo tego gruntu nikt nie sprzeda bo, jest częścią udziałową wszystkich mieszkańców budynku. Tak samo z drugiej strony, gdzie mieszkają inni współwłaściciele. Mógłbyś kupić, ale tylko wtedy, gdybyś jako pojedyńcza osoba wykupił dom. Wtedy miałbyś prawo wykupić pozostały grunt, przyległy do tej zabudowy. Ja wiem, że wam trudno to zrozumieć. Tu taki niby sprytny Pomichowski a nie potrafił o siebie zadbać. Niestety, po latach stało się to moim atutem. Mi się nie da przypisać, że się pół darmo nachapałem na gminnym majątku. I niech tak zostanie. To dlatego o tych przekrętach piszę tyle lat. Gdybym sam brał w nich udział, to tych tekstów mocnych w słowach bym nie pisał. Bo znalazł by się ktoś, kto by mi to wygarnął.No to jesteśmy w domu.
    Eap

    OdpowiedzUsuń
  8. Z ostatniej chwili. Z tel. od członka rodziny dowiedziałem się, że po mojej przeprowadzce na parking zrobiono podział i 234 metry pod oknem mieszkania zostało wykupione za 16oo zł, jako przydomowy ogródek. Reszta mieszkańców z tego prawa skorzystała na takich samych zasadach. Zainteresowanych odsyłam do mieszkańców budynku.

    OdpowiedzUsuń
  9. To tyle na dzisiaj. Dobrze było z siebie zrzucić ten ciężar. Łatwiej dziś zasnę. Tyle lat tym żyłem..Tyle było plot i niedomówień.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ad. {Za ile sprzedał mieszkanie - Łabedzia?} Nie Labędzia a części Łabedzia, bo z Łabędzia jest dwa mieszkania. Jedno Pomichowskiego a drugie Smolarza.I wcale nie sprzedał. Oddał jako udział we wspólnocie swojej byłej po rozwodzie -wyrokiem sadowym. Ona też nie sprzedała, bo zażądała 180 000 za 98 letni lokal wymagający kompleksowego remontu. Na dzisiaj wynajmuje go okazjonalnie wszystkim chętnym. No to teraz już wiecie tyle o Pomichowskim że czas przejść do tych prawdziwych bogaczy z cudzego. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Spokojnie panie Edmundzie.
    To nie ja jako pierwszy napisałem o kupnie przez pana działki.
    Jeśli pan spokojnie przeanalizuje to co ja pisze zrozumie pan, że kieruje mną ciekawość ile to majątku Gminy zostało upłynnione od 1989 roku.
    Nie uważa pan, że warto byłoby taki remanent zrobić?
    Anonim z 14:08
    Mówiąc prawdę nie odważył bym się realizować budowy na dzierżawionym gruncie, kamikadze względnie pewność ,ze grunt zostanie mi sprzedany w formie pierwokupu.

    Wracając do działki, więcej wylewa pan żalów różnego rodzaju niż rzetelnej informacji.

    Wydzierżawił pan działkę pod parking, po kilku latach dzierżawy wystąpił pan z wnioskiem o jej zabudowę, uzyskał pan ją. Po skończeniu inwestycji wystąpił pan z wnioskiem o wykup działki. Biegły wycenił pan kupił, tak się miały sprawy?
    Jedno pytanie jeszcze tylko , ile metrów kwadratowych ma ta działka?

    Mohel

    OdpowiedzUsuń
  12. Bujać Muniek to ty możesz u Czyżyka las (jak ci oczywiście pozwoli)a nie nas<

    OdpowiedzUsuń
  13. Zrobiłem wyłom i napisałem o wszystkim związanym z moimi włościami. Jeszcze nie odpisałem Ci do końca na pytania, a już jakaś łazęga podważa to, co już się ukazało. Nie pójdzie do gminy i nie sprawdzi -tylko ujada. To dlatego nie będę tego tematu ciągnął dalej. Bo co bym nie pisał, to i tak przykleją mi garba. Dlatego .... ich pies. Tobie na koniec podaje informacje o które prosiłeś. Otóż działka ma 1750 m 2. Nie ryzykowałem inwestycją, bo po zgodzie Binderowej wiedziałem, że działkę wykupię nie tylko dlatego, że gmina mnie nie spłaci i mam prawo pierwokupu ale z powodów ekonomicznych. Spłacenie mnie gminie się nie opłacało. Wolała bym dołożył jej całkiem niezła kasę jak gdyby miała podobną wyłożyć mnie. A żale wylewam i będę wylewał dopóki tego człowieka widzę na urzędzie. Bo jak czas pokazał, ów przez 30 lat nie zrozumiał niczego.To nie ci kasą w Rucianem zadecydują, czy ów się utrzyma czy popłynie. Zdecyduje ten plebs. Ten goły plebs, który on zawsze miał daleko w tyle. I bardzo dobrze. A propozycja Pańska by sprawdzić wszystkie sprzedaże działek jest warta upowszechnienia. Wtedy ludek by się dowiedział, ile działek miało np.byłe małżeństwo Opalachów. Wtedy sępy dały by mi - święty spokój. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  14. Musze przyznać, że faktycznie cena jaką pan zapłacił Gminie za działkę nie jest zaniżona.
    Kupiłem w tamtym okresie podobną działkę nad Rosiem z linią brzegową, zapłaciłem też w tych granicach za mk.
    Panie Edmundzie z tym garbem pełna zgoda, niestety takie mamy społeczeństwo, bezinteresowna zawiść, doświadczyłem tego na własnej skórze.
    Pan i tak jest w lepszej sytuacji, mnie nie znając źródeł dochodu oskarżano o handel narkotykami, bronią i co im tam do głowy przyszło z wyłudzaniem dotacji UE włącznie.
    Co do Opalacha, zapewne pan wie jak wygląda budżet Gminy, tu naprawdę trzeba społecznika z zacięciem żeby coś zrobić dla ludzi.
    Nie wiem dlaczego wybrano Opalacha na burmistrza, bo dla zdrowo myślących ludzi powinno faktem oczywistym być iż po wyborze nastąpi totalna wojna na linii Opalach -była żona. Tak jak mówiłem już , ucierpi na tym wizerunek miasteczka, spadnie prestiż urzędu burmistrza gdy zarówno jedna jak i druga strona pierze brudy na oczach zachwyconej (że coś się dzieje) gawiedzi.


    p.s. ten pański parking to jest w kierunku Ukty po lewej stronie prawie za miasteczkiem ze stacją LPG?

    pozdrawiam
    mohel

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie mam dwa parkingi ale pierwszy całodobowy to ten pod lasem w kierunku Nidy po prawej stronie, z wielkim napisem BEWACHTER PARKPLATZ. Drugi to rampa kolejowa i teren ptzyległy przy dworcu Ruciane. Ten prowadzę od 22 lat jako pierwszy w Rucianem. Potem powstawały te następne. Przy Kormoranie, w tartaku, przy stacji LPG. Ci ludzie sami nic nie wymyślą. Oni dopiero jak zobaczą , że u Pomichowskiego tyle aut,przemnożą razy trzy, i wtedy się mobilizują. Szkoda, że czyimś pomysłem. Wracając do Opalacha. Widzi Pan. Ta rampa stała wolna i zaniedbana do 91 roku. I wtedy działacz sesyjny Opalach tego terenu nie przejął. Dopiero jak zaczął tam działalność Pomichowski , to trzeba mu zabrać i go upier.. . lić. I tak było zawsze. Właśnie dlatego , że nie tolerowali mnie za samodzielność. Bo piasłem co chciałem a nie jak oni by chcieli. Pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
  16. Cd.Mohel. Co do budżetu. Miałbyś zupełną rację, że Opalach nic nie może, bo ma mały budżet, duże wydatki i inne niestworzone rzeczy, pod jednym warunkiem. Nie dołując tego budżetu przyjmowaniem kolejnych ludzi, do tego niedoinwestowanego urzędu. Skoro jednak, wziął sobie zastępcę ze 100 000 rocznie , rzecznika z 80 000 rocznie to znaczy, że Gryciuk pienądze w kasie zostawił. On sam SOBIE ZAPRZECZA i dlatego popłynie.

    OdpowiedzUsuń
  17. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  18. Znów się trafił Napoleon. Jak zwykle,do wora i do rzeki. Ale długo się nacieszył.

    OdpowiedzUsuń
  19. An-im LAS Szanowny kolego. Bujać się w lesie to możesz Ty. Bo co z ciebie za figura ? Ty nic nie możesz. Ja z kolei mu tak lutuje, jak na to zasługuje. I parę razy go powiozłem. Dodatkowo będę członkiem ekipy, która tego wrzuta z miasta wywiezie. Prędzej czy później. Odpisuje ci późno, bo dopiero teraz wpadłeś mi w oczy, zielony ludziku. Cieszysz się?

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie rozumiem panie Edmundzie tej zaciętości u pana.
    Masz pan swoje lata, czy warto wojny toczyć?
    Są zapewne wnuczki urocze, piękne tereny, spokój cisza w zasięgu ręki, po jaką cholerę te nerwy?
    Powiem panu szczerze, nieraz mam ochotę rzucić to wszystko w diabły, zamieszkać w głuszy i mieć święty spokój.
    Mohel

    OdpowiedzUsuń
  21. Wszystkie wnuczęta są wypisz, wymaluj-Dziadek EAP(zobacz na zdjęciach http://ruciane-nida.wm.pl/83994,XVI-sesja-Rady-Miejskiej-w-Rucianem-Nidzie-Radni-dyskutowali-nad-budzetem-gminy-na-2012-rok.html)

    OdpowiedzUsuń
  22. Wiwm pan,ja bym to może i rzucił, bo naprawdę nic z tego nie mam. Bo nawet jak pisałem kiedyś u Gryciuka to miałem niecałe 640 zł. To kpina. Ten Opalacha jak mu się uda przepracować rok to na cztery na życie zarobi. A ja ? Ale..No własnie. Gdybym to zarzucił zupełnie, byłoby to opacznie odebrane jako moja słabość i odebrano wszystko - łącznie z honorem. A na to pozwolić sobie nie mogę. Tym bardziej nie pozwolę, by mnie deptano, kiedy i tak żyje z dnia na dzień w ciągłych pożyczkach. Jak mnie potraktują tak "uczciwie" jak Kukiełkę, to nie będę miał o czym pisać. A na razie, skoro są równi i równiejsi, będę miał tematów przynajmniej na trzy lata. Czy pan rozumie, że ja po sezonie żyję z 600 złotowej renty ? A z parkingu miałem w tamtym roku tylko 12 000zł ? A oni doktorowi który ma tyle m-cznie sprzedają lekarzówkę za 13 000 ?! To co mam robić ? Usiąść i płakać ?

    OdpowiedzUsuń
  23. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  24. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  25. EAP-ie trza było medycynę, jak Kukiełko skończyć.

    OdpowiedzUsuń
  26. Dwóch Napoleonów, podobno z mojego podwórka do wora. Nawet nie wiedziałem, że z takimi w Piszu, w młodości obcowałem. Ale numer.

    OdpowiedzUsuń
  27. A-nim. Medycyna,Kukiełko / Twoim rodzinnym jest Kukiełko. Zgadłem ? Bo efekty leczenia widać u ciebie jak na obrazku.. Walduś,niby już tak długo ciebie leczy, a pod kopułką masz dalej trociny. To chyba od tych papierochów.Jak znajdziesz związek medycyny z darmowym rozdawnictwem mieszkań - to cie przeproszę. W porzo? Jak nie, będę mógł nazwać cie głupem. Umowa stoi ?

    OdpowiedzUsuń
  28. Mówie Wam ale miałem przed chwila trociniaka. Napisał, ze mój dom jest warty 20 000 zł i już 10 lat za niego nie płacę podatku, bo stoi nielegalnie. Ludzie można się załamć. Opalach nie wziął by ode mnie podatku. Ode mnie! Wyobraźcie to sobie.Tu nawet mam takich debili. A wy mówicie bym przestał pisać. Kto by tych głąbów choć trochę rozumu nauczył?

    OdpowiedzUsuń
  29. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  30. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  31. Wisisz do 19,00. Po to tylko, żeby inni zobaczyli jak budujesz zdania tępaku. Skoro masło, to logiczne - że maślane. Lżej ci na duszy? To mnie tym bardziej. Bo ja tu jestem ,byłem i będę, a ty faktycznie nie istniejesz. Nie tylko dla mnie. Tym nad tobą góruję.

    OdpowiedzUsuń
  32. ale ,,walisz'' posty...wychodzi że sam do siebie, a może z ,,naczelną '' dogadaj się i w druku wyjdziesz... jutro ma być darmowy papier do d.... w kazdym kiosku

    OdpowiedzUsuń
  33. Widzisz ten usunięty post z godz 08,18- naście ? Odpowiedziałem w na niego jednemu trociniakowi o godz.08,51, że będzie wisiał u mnie 1,5 godziny. I tak było, a potem do wora. I tak było. Nigdy do siebie nie pisze. Zdarzy się, że ze sobą rozmawiam, jak się wku.. Ale jeszcze nie piszę. Zapamiętaj. Nie piszę. W druku wychodziłem 24 lata. Jeszcze jak naczelna raczkowała. Jak widzisz, przewaliłeś. Ale nieco ogłady masz. Nie rzucasz kurami..

    OdpowiedzUsuń
  34. Do a-nim /papier ,naczelna itd/ To będziemy mieli aż dwa gatunki papieru do dupy. Ty jak widzę wolisz ten urzędowy,bardziej szorstki. I wiekszy. Wystarczy dla całego pułku.

    OdpowiedzUsuń
  35. no nie rzucam kurami,chyba że trzeba,a papier? pewnie i jeden i drugi kanalizę by zatkał

    OdpowiedzUsuń
  36. Nie chcem, ale muszem przyznać ci rację. Coś w tym jest. Masz zdrowe podejście do tej całej awantury. Ale z opinią ostateczną poczekajmy do ukazania się tej gazetki.

    OdpowiedzUsuń